
Najlepsza rzecz, jaka spotkała mnie w tym roku wśród zalewu wydawnictw.
Sinfol aka Jeroen van den Dungen, to artysta, pochodzący z Amterdamu i od 2012 r. rezydent słynnego klubu Reaktor. Od 2014 r. prowadzi wytwórnię Anagram. EPka, pt. Intra, pojawi się 19.05. w cyfrze i na winylu. To będzie trzecie wydawnictwo w katalogu labelu Anagram.
„Intra” rozpoczyna się od eterycznego, przeciągłego ambientowego pada i serii chropowatych akordów, które towarzyszą numerowi już do samego końca. Sucha, tkliwa perkusja reguluje go, a piękna syntezatorowa melodia nadaje charakteru. Przejścia są łagodne, zmiany napięcia ledwie wyczuwalne, ale „Intra” i tak rozgrzewa lepiej, niż spory haust wódki.
„Crystalline”, któremu głosu użyczyła Barbara Ford, to mój ulubiony utwór na całej EPce. Duszny, mroczny, z postminimalową werwą. Jednak najwyraźniejszą i najważniejszą sekwencję w tym numerze, stanowi głos Ford – mglisty, ochrypły i seksowny. Kiedy kobieta kończy wygłaszać swoją partię, natychmiast stopa przybiera na sile, wchodzi grzechocząca góra, a w tancerzu, wybucha kolejna porcja nieposkromionej energii.
„Heading for The Sun”, to kolejna na tej EPce parkietowa pozycja. Zbliżamy się do słońca, utwór robi się coraz gorętszy, gęstszy i niespokojniejszy. Utwór owiewa nuta tajemniczości, dzięki męskim, chóralnym wokalizom. Drżący, cyfrowy pad oraz ‚grooviaste’ melodie, podtrzymują ramy numeru.
„An Oddysey”, to piękna, atmosferyczna końcówka, która w zalotny sposób zwieńcza przygodę z holenderskim twórcą. Smutna, przewlekana analogowymi melodiami kwaśnej trzystatrójki i podbita nienarzucającą się stopą i urywanym dotykiem cyfrowych kliknięć.
Zaryzykuję i napiszę to – zaraz po Benie Klocku, produkcyjnie najbardziej do Klocka zbliżony materiał. A, że ja za Klockiem płaczę, to Sinfol wynagradza mi wszystko, bardzo brakowało mi techno z podobnym zacięciem. Z miejsca zostałam fanką i z przyjemnością sprawdzę pozostałe wydawnictwa tego niezwykłego artysty.
