W Manchesterze powstała nowa platforma, na której będą promowani elektroniczni wojownicy. Na początek psychodeliczne dub techno prosto z Włoch!
Mainline PR to założona przez Iana Kirka przestrzeń o szerokim zakresie działania. W najbliższym czasie na łamach Nowej Muzyki będą pojawiać się artyści, którzy poczęstują nas mocnym i bezpardonowym techno. Na początek zapraszam do odsłuchu oraz recenzji epki włoskiego producenta tworzącego pod pseudonimem Kryss Hypnowave (Christian Scalas). Zapraszam w zatarte granice jawy i snu!
„Endosphora (Original Mix)” jest wejściem do tajemniczego lasu w czasie gwałtownej burzy. Co jakiś czas słychać potężne wybuchy oraz uderzenia błyskawic. Pulsujący i tajemniczy bas wprowadza klimat gonitwy oraz permanentnego zagrożenia. W tle pojawia się przeciągnięty przez filtr dźwięk drumli a wietrzny synth rozrzuca niedbale moje włosy. „Eksosporium (Original Mix)” rozpoczyna warczący bas oraz liczne spiętrzenia syntezatorów. Burza nieco ustała, natomiast w dalszym ciągu towarzyszy mi silny wicher. Po drodze natknąłem się na konia zaprzęgniętego do zniszczonego wozu. Postanowiłem skorzystać z okazji, by chwilę później z impetem przemierzać głęboką zieleń lasu. Poczułem się jak Robin Hood w lesie Sherwood, gdzie w ciągłym galopie musiałem uciekać prześladującym mnie wysłannikom szeryfa Nottingham.
„Endosphora” w remiksie od Edit Select jest bardziej psychodeliczną wersją pierwszego numeru, gdzie jeszcze bardziej podkręcono wtyczki delay’a oraz echo i reverb. Burza ponownie zapukała do starej chaty, w której znalazłem schronienie. Szalejący świst wdzierał się przez szpary w oknach i drzwiach a potężny oddech tego zjawiska atmosferycznego powalał na ziemię kolejne drzewa. Zagubione wilki zaczęły kręcić się dookoła domostwa, jakby na chwilę zapominając o dzielącym nasze światy granicach.
https://soundcloud.com/officialseanceradio/kryss-hypnowave-endosphora-ep-seance1201-preview
„Anaerobi (Original Mix)” stanowi dalszą podróż po tej zapomnianej ziemi. Szeleszczące hi-haty wprowadzają eksplodujące werble, które inwokują nadejście pana tego regionu – Ryszarda Lwie Serce. Pocięte i naprzemiennie wyrzucane w powietrze płomienie to pokaz zdumiewających możliwości czarnoksiężników zaproszonych na uroczysty wjazd samego króla. W remiksie tego utworu, DJ Datch zaproponował jeszcze bardziej zmitologizowaną wizję średniowiecza. Ten kawałek to wspomnienie bitwy, jaką stoczyli rycerze monarchy z ogromnym smokiem na zboczu zapomnianej góry. Są podmuchy ognia, silne uderzenia stopy oraz tępy dźwięk stali walczących rycerzy. Z końcem utworu jestem świadkiem upadku tego monstrum oraz ostatecznego zwycięstwa bohaterów. Naprawdę godny trip!
SEANCE1201 | 31 sieprnia 2015