Wpisz i kliknij enter

Eduardo De La Calle – Collected

Nostalgiczna podróż do krainy elektronicznej poezji.

W 1989 roku istniał w Cordobie klub Saint Cyr. I to właśnie tam czternastoletni wówczas Eduardo De La Calle po raz pierwszy stanął za deckami. Od tamtej pory z miesiąca na miesiąc jego pozycja na europejskiej scenie elektronicznej rosła w siłę. W dwóch kolejnych dekadach zaliczył występy w najważniejszych klubach i na największych festiwalach w Hiszpanii i w całej Europie. Wiązało się to z kolejnymi przeprowadzkami – najpierw do Barcelony, a potem do Berlina.

Pierwsze autorskie produkcje opublikował w 2003 roku. Wydawał je początkowo nakładem kolejnych własnych tłoczni, ale potem również i zewnętrznych wytwórni. Dziś może się pochwalić współpracą z Mental Groove, Mule Musiq i Cadenzą, a przede wszystkim z Semantiką, co sprawia że na jego dyskografię składa się niezliczona ilość winylowych dwunastocalówek. Co ciekawe – przez lata stronił od formatu albumu, ostatecznie debiutując w nim dopiero w zeszłym roku (!) płytą „The Intelligent Prophecy” dla niemieckiej firmy Badance.

Pod nazwą „Collected” kryje się materiał z czterech EP-ek, które w 2012 roku w winylowym formacie opublikowali hiszpańskiemu producentowi jego szwajcarscy koledzy z Mental Groove. Teraz dostajemy ten zestaw w poszerzonej o dwie następne EP-ki formie. I dobrze, że nagrania te powracają, bo De La Calle osiągnął na nich szczyty swego producenckiego kunsztu, splatając ze sobą taneczne i ilustracyjne kompozycje, odsłaniające jego jakże zróżnicowane inspiracje.

Pierwszą część kolekcji stanowią utwory wywiedzione w prostej linii z tradycji detroitowego techno. Ich eleganckie i wysmakowane brzmienie tworzą lekko zdubowane podkłady rytmiczne, które oplatają zarówno nastrojowe pasaże onirycznych klawiszy, jak również „żywe” dźwięki jazzowego Rhodesa, pianina lub saksofonu. To niezwykłej urody muzyka, ujmująca subtelnym tonem, eterycznym nastrojem i zredukowaną energią. Jej przykładem jest otwierający zestaw „Never Summertime Again (Re-Modelled Mix)”, umieszczone nieco dalej „Slowlife (Rework)” czy „Yasodamai”. Nie brakuje tego typu grania i w drugiej części zestawu – choć tutaj otrzymujemy je w bardziej minimalowej wersji, choćby w „Vasudevas Wonderland” czy „The Window Rocket”).

Zupełnie inne oblicze mają te nagrania z „Collected”, które pozbawione klubowej rytmiki, odsłaniają pasję hiszpańskiego producenta do dźwiękowych eksperymentów. „Rave Signal Revork” to wycieczka w stronę awangardy muzyki współczesnej – a przede wszystkim elektronicznych preparacji Karlheinza Stockhausena, wpisanych jednak w dźwięki rodem z klasycznego rave’u. Rozpasaną partię jazzowej trąbki, zanurzoną w odmętach przestrzennej elektroniki przynosi „Blade Runner”. Z kolei „Repetance” przywołuje wspomnienie co bardziej eksperymentalnych dokonań Dopplereffekt, uwodząc zimnych tchnieniem nocnych ulic Motor City.

Niespełna półtoragodzinna kolekcja nagrań Eduardo De La Calle sprzed czterech lat wcale się nie zestarzała. A wręcz przeciwnie – w nadmiarze modnych dziś przemysłowych brzmień, przywraca techno tak rzadko obecnie odnajdywane w tym gatunku wartości, jak klasyczne piękno, poetycki nastrój czy ilustracyjny charakter. Warto poznać więc tę kolekcję – doceniając jej autora za wyczucie stylu, śmiałość wizji i producencką maestrię.

Mental Groove 2016

www.mentalgroove.ch

www.facebook.com/mentalgroove

www.eduardodelacalle.com

www.facebook.com/pages/Eduardo-De-La-Calle/153320808073591







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy