Tak się bawi na Wschodzie.
Poznaliśmy tego rosyjskiego producenta dzięki wytwórni Cómeme prowadzonej przez Matiasa Aguayo. Jego obecność wśród artystów łączących muzykę klubową z latynoskimi wpływami była pozornie niekonsekwencją szefa tłoczni. Philipp Gorbachev dzielił bowiem z nimi rebeliancką postawę, zamieniającą techno i house w niemal punkowy łomot. Potwierdzały to występy artysty na żywo – jak choćby ten z Boiler Roomu sprzed trzech lat.
Mimo, że rosyjski producent opublikował w Cómeme swe najważniejsze wydawnictwa, w zeszłym roku postanowił rozpocząć działalność na własną rękę. W tym celu powołał do życia wytwórnię PG Tunes, nakładem której wydał w ciągu zaledwie kilku miesięcy jeden winylowy i cztery cyfrowe single. Podsumowaniem tego okresu działalności twórcy jest jego nowy album – „Unlock The Box”, z którego materiał po raz pierwszy na żywo zaprezentuje 2 lipca na moskiewskim festiwalu Outline.
Nowe utwory Gorbacheva są jeszcze bardziej proste i surowe niż te z „Silver Albumu”. Niemożliwe? A jednak! To właściwie techno – ale odarte z wszystkich ozdobników oraz sprowadzone do dudniącego bitu i furkoczącego basu. Niemal – bo rosyjski producent z upodobaniem uzupełnia swe nagrania prostymi motywami klawiszowymi, wywiedzionymi z rave’owej estetyki oraz przetworzonymi na industrialną modłę kobiecymi i męskimi głosami. Pewnie w większej dawce byłoby to męczące – ale pół godziny z tą muzyką wypada idealnie.
Nie brak również w tych premierowych kompozycjach tego punkowego nastawienia Rosjanina, którym podbił nie tak dawno nie tylko Matiasa Aguyayo, ale i europejskie kluby. Decyduje o zarówno wyjątkowo szorstkie brzmienie, jak też liczne odniesienia do elektroniki z lat 80. spod znaku tanecznego industrialu czy wczesnego EBM. Najlepiej byłoby posłuchać tego materiału na żywo – może Gorbachevem zainteresuje się któryś z polskich promotorów i zobaczymy go jesienią w którymś z nadwiślańskich klubów?
PG Tune 2016