Wpisz i kliknij enter

Nowości z Ruptured

Właśnie ukazały się trzy albumy nakładem oficyny Ruptured. Wybierzcie się w tą intrygującą podróż po libańskim synth-popie, no-wave’ie, ambiencie i muzyce eksperymentalnej.

fadi-tabbal

Fadi Tabbal – „How’s Annie” (06.09.2016 | Ruptured)

Fadi Tabbal to libański gitarzysta, inżynier dźwięku i współzałożyciel labelu Ruptured (powstał w 2008). Należy dodać, że artysta studiował w Montrealu wspomnianą inżynierię dźwięku. W 2006 roku wrócił do Bejrutu, gdzie otworzył Tunefork Recording Studios. Oczywiście Tabbal jest też muzykiem eksperymentującym głównie z brzmieniem gitary. Udziela się w rockowo-psychodelicznej formacji The Incompetents, awangardowo-rockowym kwartecie XEFM, dronowym projekcie Under the Carpet, wspomaga folkową wokalistkę Youmnę Saba i gra w punkowym zespole Scrambled Eggs. Bez wątpienia Fadi jest jedną z najważniejszych postaci bejruckiej sceny poszukującej.

Teraz opublikował swój trzeci solowym album, pt. „How’s Annie”, ale polecam też sięgnąć po dwa poprzednie wydawnictwa Tabbala, czyli „On the Rooftop Looking Up” (2013) i „Museum of Disappearing Buildings” (2015). Na jednym z tych krążków Libańczyk łączył akustyczne dźwięki gitary z okolic Johna Faheya i ambient. Nieco inaczej przedstawia się sytuacja na płycie „How’s Annie”, poświęconej w dużej mierze ambientowi i eksperymentalnej elektronice, choć skonstruowanej przy użyciu gitary. Tym razem Tabbal przedstawił jedno ponad półgodzinne nagranie zarejestrowane w lipcu tego roku na żywo i za jednym podejściem. Jego znakomita kompozycja powoli rozrasta się, będąc w początkowej fazie nisko brzmiącym dronem przechodzącym w ambient spod znaku Rafaela Antona Irisarri’ego. W końcowej części kompozycji ten oniryczny nastrój zastępują eksperymenty dźwiękowe bliższe Tima Heckera, Bena Frosta i Oneohtrix Point Never. Myślę, że „How’s Annie” spodoba się nie tylko fanom wyżej wymienionych artystów.

https://soundcloud.com/ruptured/fadi-tabbal-hows-annie-edit-hows-annie-to-be-released-september-6-2016

kid-fourteen

Kid Fourteen – „Dream Kids Never Sleep” (10.09.2016 | Ruptured)

Kid Fourteen to solowy projekt Khodora Ellaika tworzącego i mieszkającego w Bejrucie. W latach 2010-2014 był liderem punkowego zespołu Scum Society, a także przez jakiś czas udzielał się w post-punkowo/no-wave’owej grupie Friendly Faces. Jednak postanowił opuścić te składy i zaczął nagrywać zupełnie inną muzykę pod aliasem Kid Fourteen.

„Dream Kids Never Sleep” to jego debiutancki krążek, na którym Ellaik prezentuje swoje fascynacje związane z syntezatorami i automatami perkusyjnymi. Oczywiście nie zapomniał o punkowej przeszłości, bowiem jego twórczość nie jest uładzoną, miękką oraz bez wyrazu mieszanką elektronicznych brzmień okraszonych wokalem, lecz okazuje się charakterną, zadziorną i nieoczywistą podróżą w przeszłość. Nad całością unosi się duch Alana Vegi (Suicide), The Clash, Xiu Xiu i czuć powiem niskiego głosu Andrew Eldritcha (The Sisters Of Mercy). Libański artysta zdradza też współczesne inspiracje, a są nimi nagrania Sleaford Mods czy Dirty Beaches. Nie bez powodu na „Dream Kids Never Sleep” znalazł się też remiks utworu „Whirlwind Blues” autorstwa Jamiego Stewarta z Xiu Xiu, gdyż Ellaik organizował w Bejrucie koncerty tej amerykańskiej grupy.

Profil na Facebooku »
Profil na BandCamp »

mme-chandelier

Mme Chandelier – Post-Coital Tristesse” (06.09.2016 | Ruptured)

Za nazwą Mme Chandelier ukrywa się libański gitarzysta Anthony Sahyoun, znany z post-rockowego zespołu Kinematik (obejrzyj). „Post-Coital Tristesse” to w zasadzie sześcioutworowa EP-ka (trwa 22 minuty), ale za to niezwykle interesująca. Sahyoun nagrał swoje kompozycje przy pomocy gitary, efektów i trzech analogowych syntezatorów. Już od pierwszych sekund w nagraniu „b” czuć, że obcujemy z muzyką bliskowschodnią, choć mocno zaprzyjaźnioną z nowymi technologiami, co podkreśla chropowaty beat przyozdobiony arabską mozaiką. To jednak nie jest łatwo sklasyfikować twórczość Mme Chandelier, ponieważ co chwilę Sahyoun wyznacza nowy trop swoim eksperymentom. Najczęściej wychodzi od gitarowych repetycji, do których stopniowo dokłada elektronikę stworzoną z nieoczywistych elementów/brzmień. Po wysłuchaniu „Post-Coital Tristesse” doszedłem do wniosku, iż Mme Chandelier dogadałaby się choćby z Jimem O’Rourke, Richardem Pinhasem i Squarepusherem.

Profil na Facebooku »

https://soundcloud.com/ruptured/mme-chandelier-limonade-post-coital-tristesse-to-be-released-september-6-2016

 

 

Strona Ruptured »
Profil na Facebooku »







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy