Na pełnym luzie.
Dziś ukazała się debiutancka EP-ka JANKI czyli duetu Daniela Drumz i Hatti Vatti. Album, który dostępny jest na limitowanym winylu lub w wersji cyfrowej nosi tytuł „Krzyżacy” i liczy pięć kompozycji o taneczno-klubowym charakterze. Nieprzypadkowo – wspólny projekt polskich producentów nastawiony jest na klubowe występy na żywo. „Krzyżaków” należy uznać za świetną wizytówkę tak skoncentrowanego projektu. Muzyka JANKI to przyjemna i pełna luzu taneczna elektronika. Dla dobrego imprezowego klimatu ma to niebagatelne znaczenie. Przekonać się o tym możecie już w sobotę 17 lutego w warszawskim Spatifie gdzie odbędzie się pierwszy koncert JANKI promujący debiutancką EP-kę.
Przyczynkiem dla powstania JANKI, poza domniemaniem wpływu sienkiewiczowskiej powieści, jest zamiłowanie obu producentów do sprzętu analogowego, samplingu i muzyki klubowej. Coś w tym jest, bo na EP-ce słychać ww. inspiracje. Daniel Drumz i Hatti Vatti zaczynają nieco mocniej wykręconym utworem „Złota Skała” jednak ich celem wyraźnie są luźne i przyjemne wibracje. W takim klimacie jest „Sztos”, oparty o rytmicznie powtarzane sample i szybkie delikatne beaty oraz urokliwa „Hanka”. Dla energetycznej głównej linii tych utworów zastosowano równowagę w postaci dubowego tła, momentami wymieszanego z delikatnymi synthami.
Najciekawszy wydaje mi się utwór „Zmiennicy”. Przyjemny nastrój wprowadzają tutaj swobodnie rozprowadzone house’owe elementy i lekkość głównego motywu utworu. Nogi same zaczynają drgać. W podobnym klimacie pozostaje ostatni z pięciu utworów – „Domofon”. Zaczyna się dyskretnym i zarazem nerwowym drumem, który wyznacza jego tempo. Dodane do niego zostały miękkie efekty syntezatorów, które sprawiły, że całość wybrzmiewa równie lekko co intrygująco. Do czasu. Pod koniec na pierwszy plan wraca perkusja kończąc dość nagle cały utwór. Szybko, to fakt. Czy niespodziewanie? W kontekście założeń JANKI co do występów na żywo raczej nie. „Krzyżacy” to przecież EP-ka, która ma być rozgrzewającą zapowiedzią tego co kluczowe dla JANKI – klimatycznych występów na żywo w sezonie festiwalowym. I to jest idealna sceneria dla tej muzyki, mającej dużo energii a przy tym naturalnego luzu. Wydawnictwo bardzo przyjemne.
2018 | U Know Me Records