Wpisz i kliknij enter

Suzanne Ciani – Music For Denali

Myśląc przyszłościowo.

Śledzenie nowych-starych wydawnictw, które wyciąga na światło dzienne wydawnictwo Finders Keepers, jest zadaniem przyprawiającym o zawrót głowy. Chwalona przeze mnie inicjatywa wcale nie zwalnia tempa z uwagi na pandemię. Brytyjski wydawca dba szczególnie o odnawianie i przypominanie o niesamowitej pionierce analogowej elektroniki, czyli Suzanne Ciani. Pośród masy wydawnictw w mojej pamięci szczególne miejsce mają płyty „Seven Waves” oraz „Buchla Concerts 1975”. To właśnie na słynnym syntezatorze Buchla artystka osiągnęła prawdziwe mistrzostwo, a swoim uporem sprowadziła przyszłość do muzyki.

Buchla jest również instrumentem wiodącym na „Music For Denali”. Drugą podporę stanowi fortepian. Sam album jest owocem zamówienia, które artystka otrzymała, a dotyczyło skomponowania muzyki do filmu dokumentalnego o wyprawie na najwyższy szczyt Ameryki Północnej. Zadaniem dla artystki było opisanie w dźwiękach mozolnej wspinaczki, a potem żwawszego zejścia. Film zrobił na niej wrażenie, a ona odwdzięczyła się kompozycjami o charakterze ujmującej naiwności i niewinności. Przy okazji odnalezienia taśmy-matki otrzymujemy w prezencie wczesne nagrania Ciani z roku 1973, które do tej pory nie zostały wydane.

W kategorii muzyki ilustracyjnej „Music For Denali” wyróżnia się zarówno rozpostarciem, jak również melodyjnością, która skutecznie porywa słuchacza. Utwór „Denali” mógłby nawet dziś stanowić ozdobę płyt takich artystów jak Alessandro Cortini, Thom Yorke czy Kaitlyn Aurelia Smith. Granica pomiędzy fortepianem a syntezatorem jest niezwykle cienka. W kwestii puchowej delikatności nic mnie tak nie zachwyciło ostatnio jak „Fresh Snow”. No i to wejście matematycznej elektroniki, tak dobrze wkomponowane, zmieniające dynamikę utworu i dodające ciężar dramatyzmu.

Ambientowy ‘Windy Corner” to kolejny dowód na to, że artystka zawsze myślała przyszłościowo, a już eksperymentalny i kryształowy „Getting To The Top” świadczy o intuicji występującej u największych twórców. Wieńczący „Downhill At Last” jest bardzo silnie związany z melodią słyszaną w „Fresh Snow”, a przez to stanowi idealną klamrę dla tego, krótkiego dziełka. Zafascynowała mnie ta płyta. Pewnie nawet bardziej niż samą twórczynię w okresie jej powstawania. „Music For Denali” nie jest kolejną kartką z przeszłości, z której trzeba zdmuchnąć kurz, ale znalezionym drogowskazem dla następnych generacji elektronicznych poszukiwaczy.

Finders Keepers | 2020
Bandcamp
FB Finders Keepers







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy