Przebojowy tech-house w pigułce.
Miał być na pełen etat architektem, ale zwyciężyła miłość do muzyki. Dzięki temu od połowy minionej dekady obdarza nas kolejnymi nowymi nagraniami, które układają się we współczesny kanon melodyjnego tech-house’u. Specjalnością brazylijskiego producenta jest bowiem euforyczna i przebojowa muzyka do tańca i do słuchania, w której równie ważna jest energia rodem z techno, co i emocjonalność indie rocka. Nic więc dziwnego, że na swój fonograficzny dom wybrał on koloński Kompakt, który z powodzeniem wydaje jego płyty od 2006 roku.
Teraz dostajemy najnowszą z nich – a opublikowaną jedynie w formacie cyfrowym. „Backstage” to zapis „koncertu”, jaki Gui Boratto dał w swym domowym studiu nagraniowym podczas szczytu trwającej nadal pandemii. Trafiło nań dwanaście nagrań, z czego trzy całkowicie premierowe, a które ukazują się również na wydanej właśnie EP-ce artysty – „Wake Up”. W zestawie nie brak oczywiście najważniejszych utworów z dyskografii producenta. W efekcie otrzymujemy zmiksowany w spójną całość dynamiczny set, który ma zapoczątkować nową serię wydawniczą Kompaktu z tego rodzaju realizacjami.
Ci, którzy jakimś cudem nie znają jeszcze twórczości Boratto, znajdą na „Backstage” wszystko to, co stanowi o unikalnym stylu muzyki twórcy z Sao Paulo. Jego specjalnością jest energetyczny tech-house, który niosą epickie partie syntezatorów („The Black Bookshelf”), kobiece wokale („No Turning Back”) i gitarowe wtręty („Azzurra”). Brazylijczyk potrafi jednak sięgnąć również po balearyczne disco z funkowym podkładem („Take My Breath Away”), rozwibrowane electro („You Can Be My Lover”), a nawet przestrzenny neo trance („Beksy’s”).
W jakie by jednak rejony nie skręcił, Boratto odciska na każdym gatunku swój znak rozpoznawczy – pozytywną energię, którą wprowadzają chwytliwe wokale jego żony Luciany Villanovy, gitarowe partie żywcem zaczerpnięte z hitów New Order i euforyczna elektronika, predestynująca Brazylijczyka do występów na wielkich festiwalach. W tym roku pewnie Boratto nie porwie tłumów na żadnej open’erowej imprezie. Aby poczuć się jak podczas jego występu na żywo wystarczy jednak sięgnąć po „Backstage”. Poprawa nastroju murowana.
Kompakt 2020