Wpisz i kliknij enter

Shifted – Constant Blue Light

Ćwiczenie w radykalnym minimalizmie.

Od kiedy Luke Slater odkrył dla nas talent Guya Brewera, publikując w 2012 roku jego debiutancki album „Crossed Paths”, firmowany pseudonimem Shifted, brytyjski producent wyrobił sobie świetną markę na europejskiej scenie techno. Już tamta płyta objawiała go jako speca od hipnotycznych killerów, łączących minimalowe aranże z dubowym oddechem. Taką muzykę zawierały przede wszystkim kolejne EP-ki artysty, ale też większość jego następnych albumów.

Większość – bo drugi z nich przynosił nieco inne brzmienia. „Under A Single Banner” było zaskakującym zwrotem w stronę industrialu. Bardzo efektownym – dodajmy. Już tamto wydawnictwo świadczyło, że Brewera ciągnie w stronę śmiałych eksperymentów. Potwierdzała to polityka wydawnicza jego wytwórni Avian, którą uruchomił w 2011 roku. Obok mocnego techno, było w niej miejsce na bardziej abstrakcyjną muzykę – choćby autorstwa duetu Shxcxchcxsh.

Minione dwanaście miesięcy nie oznaczały dla Brewera nudy. Pomimo pandemii, brytyjski producent uraczył nad swoimi nowymi wydawnictwami: dwoma EP-kami oraz albumem. „The Dirt On Our Hands” był solidnym zestawem, kontynuującym najważniejsze wątki z wcześniejszej twórczości artysty. Pracował on jednak jeszcze nad innym materiałem, który bezpośrednio zainspirowany został lockdownem. Teraz dostajemy go na płycie „Constant Blue Light”.

Tym razem Brewer odpuszcza techno: dziesięć nagrań składających się na ten zestaw, to ćwiczenie w radykalnym minimalizmie. Jak przystało na materiał powstały w czasie pandemii, ma on skrajnie wyciszony i zredukowany charakter. Brewer oczywiście nie wymyśla prochu na nowo i świadomie odwołuje się do klasyki tego rodzaju grania – choćby do laboratoryjnych preperacji Miki Vainio jako Ø („Standing Water”) czy Alva Noto („Tradecraft”).

Nie brak tu również dubowych tropów. Brytyjski producent sięga po mocne basy, splatając z nich oszczędne struktury rytmiczne („The Weight Of It”). Przywodzi to na myśl wczesne eksperymenty Emptyset z niskimi częstotliwościami. Na przeciwległym biegunie do tych nawiązań lokują się utwory wypływające jakby w prostej linii z klasycznych dzieł dla nurtu glitch – Oval czy Mikrostorii („Several Instances”). Całość uzupełnia izolacjonistyczny ambient w stylu Asmusa Tietchensa („Into Your Ocean”).

„Constant Blue Light” nosi idealny tytuł: muzyka z albumu mieni się bowiem zimnym, jasnym, monochromatycznym światłem. Taka jest też okładka tego zestawu. Mimo tego obsesyjnie wręcz przestrzeganego minimalizmu, na krążku tak naprawdę sporo się dzieje. Trzeba tylko skupić słuch na dźwiękowych detalach, które Guy Brewer cyzeluje z aptekarską wręcz dokładnością. Wszystko to układa się w monolityczną całość, która nieodparcie kojarzy się z słynnym „Czarnym kwadratem na białym tle” Kazimierza Malewicza.

Avian 2021

www.a-v-n.com

www.facebook.com/AvianUK

www.facebook.com/shiftedUK







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

Rozmawiamy z Łukaszem Polowczykiem (aint about me)

Łukasz Polowczyk – współzałożyciel projektu aint about me – opowiada o jego początkach w Nowym Jorku, muzycznych i duchowych metamorfozach, o inspiracjach, depresji, medytacji i wielu