Chałupnicze eksperymenty.
Wśród industrialnych wykonawców połowy lat 80. można było zaobserwować dwie postawy wobec współczesnej cywilizacji Zachodu. Część z nich odrzucała ją w całości, poszukując ratunku w ezoterycznej duchowości. Tak działała przede wszystkim brytyjska grupa Psychic TV, ale też lokujące się w bezpośrednim polu jej oddziaływania Coil, Current 93 czy Death In June. Zupełnie inną postawę prezentowali artyści zaangażowani politycznie, którzy próbowali zmienić ówczesny świat, wcielając w życie wolnościowe idee. Tutaj prym wiodły również brytyjskie formacje – Test Dept. i Bourbonese Qualk.
Drugi z tych zespołów tworzyli anarchiści zamieszkujący londyński skłoty: Simon Crab, Steven Tanza i Julian Gilbert. O ile muzyka ich kolegów z Test Dept. była wręcz dosłownie „przemysłowa” (tworzono ją na metalowych odpadach), o tyle Bourbonese Qualk śmiało eksperymentowali zarówno z industrialnym hałasem, jak i przywoływali echa psychodelii czy wybiegali w przyszłość, tworząc siermiężne proto-electro. Przykładem tego może być trzecia płyta w dyskografii tria – „The Spike”.
Część nagrań, która nań trafiła pochodziła z programu przygotowywanego wówczas przez Anglików na trzecią edycję festiwalu Berlin Atonal. Druga część to z kolei produkcje, które miały zostać wykorzystane podczas tanecznego performansu w Bloomsbury Theatre w Londynie w 1985 roku. W sumie na winylowej wersji albumu znalazło się jedenaście utworów, które opublikowała wysoko ceniona w tamtym czasie niemiecka wytwórnia Dossier. Teraz materiał ten (wzbogacony o dwie bonusowe kompozycje) wraca dzięki Klanggalerie.
Najwięcej na „The Spike” eksperymentalnych kompozycji: pozbawionych rytmu, wypełnionych syntezatorowymi preperacjami, dźwiękami akustycznych instrumentów (skrzypce) i dramatycznymi krzykami. To takie utwory, jak „Suburb City” czy „Spanner In The Works”. Zgodnie z duchem epoki nie brak tu jednak również czytelnych nawiązań do futurystycznego electro-funku w stylu Cabaret Voltaire: w bardziej („Shutdown”) lub mniej („Deadbeat”) dosłownej wersji.
Bourbonese Qualk balansuje te hałaśliwe i rytmiczne kompozycje intrygującymi wycieczkami w stronę pastoralnej psychodelii z lat 60. To ilustracyjne utwory, skoncentrowane na sennych pasażach spogłosowanej gitary („About This”), od czasu do czasu uzupełnianej oniryczną elektroniką („Frontline”). Czasem atmosfera tej muzyki nabiera mocno niepokojącego charakteru i wtedy rozmarzoną psychodelię zastępuje paranoidalny industrial („Pogrom”). Całość kończy się jednak jednoznacznym ukojeniem („Drex”).
„The Spike” został stworzony z różnych fragmentów, ale w sumie układa się w spójną całość. Nagrania z krążka mają typowy dla Bourbonese Qualk minimalistyczny sznyt, ponieważ członkowie grupy świadomie odrzucali możliwość pracy w profesjonalnym studiu dźwięku, klejąc swoje kompozycje w chałupniczych warunkach na londyńskim skłocie, w którym wówczas mieszkali. I o dziwo właśnie takie surowe brzmienie zestarzało się mniej w porównaniu z industrialnymi „superprodukcjami” z tamtych czasów w rodzaju „Scatology” Coila czy „Dirtdish” Wiseblood.
Klanggalerie 2021