Wpisz i kliknij enter

Opla Stasiuk Trzaska – Opla Stasiuk Trzaska

Haust świeżego powietrza.

Do tej pory w muzycznej działalności Andrzeja Stasiuka czegoś mi brakowało. Jego płyta z zespołem Haydamaky przyniosła więcej rozczarowania. Lepiej już było kiedy to w otoczeniu pisarza pojawił się Mikołaj Trzaska („Grochów Głosem” Andrzej Stasiuk, Mikołaj Trzaska, Raphael Rogiński, Paweł Szpura). Tym razem mam wrażenie, że w końcu trafił w środek tarczy. Czas przedstawić bohaterów niniejszej płyty: Andrzej Stasiuk – głos, Mikołaj Trzaska – saksofon altowy i klarnet, Hubert Zemler – perkusja i Piotr Bukowski – gitara (dwaj ostatni znani jako Opla). A wszystko zdarzyło się w Wołowcu w trakcie Nocy Kupały 2020 roku.

Twórcy udali się do tzw. „szałasu”, czyli letniej chaty pisarza by tam dać się porwać duchom słowiańskim i w transie muzycznym wrócić do przeszłości. Stasiuk wziął do ręki nie tylko mikrofon, ale również modlitewnik i zaczął przypominać sobie obrazy z dzieciństwa. Nim jednak do tego dojdziemy wybrzmiewają trzy utwory. Otwierający „OST I.” wita nas wrzaskiem i zgiełkiem. Energia opada zaledwie na moment, a kurz wzbity w powietrze będzie opadał swobodnie w „OST II.”. Wcześniej jeszcze mamy „Wir.” z dochodzącym jakby zza okna życiem wiejskim.

Od „OST III.” wkracza na scenę narrator. Zespół robi mu doskonałą, napiętą atmosferę, żeby słowa jego wybrzmiały jeszcze lepiej. Stasiuk głos ma znakomity, ale to zawartość liryczna będzie budziła najwięcej emocji. Treść, dodam, podawana jest z celnością i bezpardonowością zbliżoną do wizji polskości Wojtka Smarzowskiego. Stasiuk chętnie przygląda się „Polsce ogólnej”. Obserwuje jak wściekłość i przemoc sąsiadują z religijnością, która wyrażana jest przywiązaniem do obrzędowości.

Sacrum i profanum tańczą splecione w nierozerwalnym tańcu. Dzięki fantastycznym zdolnościom muzyków płyta nie zamienia się nam w audiobook z melodiami. Szczególnie istotnym jest w tym względzie utwór „OST IV.”. Sielskość melodii pozwala natychmiast wczuć się w majowy klimat, który wnet przeobraża się w coś dzikszego. Diabeł urywa się ze smyczy i przelatuje nad prowincją z fantastyczną partią Trzaski.

Kulminacyjny „OST V.” jest zaproszeniem do zgorszenia. Stasiuk łamie tabu dotyczące kobiecości Maryi. Dodam, że istotne staje się nie tylko to jak wygląda kult maryjny, ale też co skrywa ona pod szatą biało-niebieską. Jest to cios, ale i asumpt do rozmyślań odnośnie patriarchalnej strony religii w Polsce. Jednocześnie jest to haust świeżego powietrza niezbędny w panoszącym się wokół zaduchu. Rozpęd, jaki wzięli Opla Stasiuk Trzaska, nie dał się łatwo wyhamować i dlatego prowadzi do zderzenia słuchacza z rzeczami trudnymi i niebezpiecznymi. Tyle ode mnie, reszty należy posłuchać już samemu. Koniecznie.

Mystic | 2021
FB
FB Mystic

 







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy