Gdzie drwa rąbią, tam… nawet footwork leci!
Po długiej, bo siedmioletniej przerwie z trzecim albumem powrócił trójmiejski skład drewnofromlas (gościł w 2016r. w naszym cyklu 3 pytania). Formacja (obecnie sześcioosobowa) od swych początków łączy w swej twórczości – w sposób nietuzinkowo osobny – wiele gatunków od jazzu, przez dub, soul, aż po drum’n’bass. Co ważne generuje muzykę zarówno na akustycznych jak i cyfrowych instrumentach, a na pierwszym planie znajduje się śpiewająca swoje teksty po polsku aga_tre. Poza wokalistką w skład dfl wchodzą orz (bas), jay (perkusja), majlo (gitara), majki (elektronika) oraz jan mru (live dub).
„coś tam, dużo dalej” otwiera niepokojące „Paradajs” z wbijającym się w uszy dzwoneczkowym pasażem, unerwionym bridge’em i rozprężającymi zwrotkami. „Co u Ciebie?” podkręca tempo, romansując jednocześnie z trip-hopem i dubem, ale i tak pole position należy do świetnej melodii i postprodukcyjnych smaczków w postaci wklejonych oddechów.
Nagła zmiana na wyraźnie jazzowy charakter zachodzi w „Tronie” i „Agnieszka Anna”, w czym pomagają Michał Jan Ciesielski (saksofon tenorowy) i Emil Miszk (trąbka). Jazz-funkowe brzmienie tego drugiego kawałka przemienia się jednakże szybko w wartkie, podszyte juke-iem, ale zarazem bardzo lekkie połacie przerywane bezpretensjonalnym refrenem („wpadnij do mnie na ciacho”) niemal żywcem wyjętym z pierwszych solówek Nosowskiej. Jeszcze bardziej wyraźne wpływy chicagowskiego juke’u można wyłapać w „Opada” i „Sprzedawcy”. Inspiracje tym gatunkiem nie powinny jednak dziwić – zespół w 2016 wydał epkę z remiksami „ilekolwiek/moc remixes”, stworzonymi przez japońskich producentów tego rodzaju elektroniki.
Najbardziej house’owy charakter prezentuje instrumentalne „Kotku”, z bardzo groove’iącą partią basu, ale też wytłumioną trąbką, pianinami elektrycznymi i pomysłową solówką gitary elektrycznej. Warte osobnego podkreślenia są teksty, które poza intrygującą treścią cechuje duża zwinność we wpasowywaniu ich rytmiki w całą kompozycję. Śpiewająca niską barwą wokalistka potrafi je formalnie obrobić przez umiejętną intonację (np. w finałowym „Cóż’) czy karkołomną melodyzację („Opada”).
Ciężko wskazać na rodzimym rynku na jakiś zespół podobny do drewnofromlas, tym bardziej cieszy, że ta ekipa nie dała za wygraną i po latach ciężkiej pracy urodziła trzecie dziecko. A już zupełnie radosnym jest fakt, że album ten dźwignął obciążenie dłuższego przestoju. Eklektyczność gatunkowa „coś tam, dużo dalej” ma bardzo plastyczne właściwości, umiejętnie wpasowała się w narracje całości, w dalszym ciągu czuć tutaj też ciąg do rozwoju i przepuszczania przez siebie nowych inspiracji. Oby tak dalej!
29.08.2022 | Tartak Records (wyd. własne)
PS. Winyl lub cd można zamówić bezpośrednio u zespołu.
https://www.facebook.com/drewnofromlas
https://drewnofromlas.bandcamp.com
https://soundcloud.com/dfl