Wpisz i kliknij enter

Blank Gloss – Cornered

Od country do ambientu.

Większość z nas usłyszała o amerykańskim duecie Blank Gloss za sprawą kompilacji „Pop Ambient 2021”. Wolfgang Voigt trafił bowiem rok wcześniej na wydany wyłącznie w USA w wąskim nakładzie debiutancki krążek projektu – „January”. Zachwycił się nim i zaproponował stojącym za nim muzykom współpracę. Jej owocem okazał się pierwszy album Patricka Hillsa i Morgana Foxa dla Kompaktu.

„Melt” przyniósł bardzo urokliwą muzykę, idealnie pasującą do ambientowego cyklu kolońskiej wytwórni. Mimo, iż materiał ten miał wyjątkowo wycofany i nienachlany charakter, został zauważony w mediach. Jedni krytycy ochrzcili twórczość duetu mianem „ambient country”, a drudzy – „ambient americaną”. Było to dosyć trafne, bo w roli głównej występowała w niej spogłosowana gitara, na której grał Hills.

Sukces „Melt” sprowokował naturalne pytania o kolejne wydawnictwo Blank Gloss. I choć dostajemy je dopiero teraz, to zawiera ono muzykę powstałą w ciągu dwóch dni w grudniu 2020 roku. Hills i Fox spotkali się w studiu tego pierwszego i zaczęli eksperymentować z kontrolerami MIDI. Efekty okazały się na tyle inne od ich wcześniejszych sesji, że podesłali je Voigtowi. Dzięki temu trafiają one na „Cornered”.

Większość artystów stara się z płyty na płytę wzbogacać swą muzykę o nowe dźwięki. Tymczasem amerykański duet odwrotnie: ociosał swe nagrania z wszelkich ozdobników, nadając im wręcz minimalistyczny sznyt. To przede wszystkim trzy kompozycje z drugiej części zestawu – „Crossing”, „On The Ground” i „Salt”. W nagraniach z „Melt” słychać było wpływy brytyjskiego indie-rocka z lat 80., tym razem nie ma już o tym mowy.

Bardziej wyraźne są za to echa country. Hills tak modeluje brzmienie gitary, że nie ma już wątpliwości, iż gra na niej muzyk z Ameryki („Sender”). Kiedy za to słychać preparowany fortepian, na którym gra Fox, muzyka nabiera neoklasycznego tonu („Dusted”). Czasem pojawia się też elektronika – jak w jedenastominutowym „No Apetite”, co z kolei lokuje Blank Gloss w formule typowo europejskiego ambientu spod znaku Rogera Eno.

Gitarowe tropy wiodą oczywiście jak poprzednio do twórczości Klimka czy Ry’a Coodera. Z kolei fortepianowe motywy przywołują na myśl twórczość Nilsa Frahma czy Ólafura Arnaldsa. Wszystko to zgrabnie łączy się ze sobą, tworząc łagodny soundtrack do wiosennych wieczorów. Może jedynie ta nadmierna oszczędność niektórych nagrań sprawia, że z „Cornered” szybko się osłucha. No ale wtedy można wrócić do „Melt”.

Kompakt 2023

www.kompakt.fm

www.facebook.com/KompaktRecords

www.blankgloss.com







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy