Wpisz i kliknij enter

Sleaford Mods – UK GRIM

Bez upiększeń.

Nie ma co się oszukiwać. Za długim terminem do spożycia muzyki duetu Sleaford Mods stoi treść liryczna ich utworów, choć samej muzyki również nie ma się co czepiać. Jednak to ciągłe, wściekłe, niewygodne, lewicowe gadanie Jasona Williamsona jest nie tylko aktualne, ale – to już dużo gorzej – dochodzą nowe powody, dla których wciąż nie przestaje. I choć głównie opowiada o Wielkiej Brytanii, to czuć, że wkurw serwowany przy udziale srogiej muzyki jest ponadnarodowy, a erudycja, namiętność oraz stosy przekleństw wokalisty sytuują go dalece od roli lokalnego „wujka dobra rada” znad szklanki z piwem.

Choć SM dotykają głównie spraw swojego kraju, ale jak pokazuje lektura książki „Kamerdyner świata” Olivera Bullougha, problemy Anglii często dotykają reszty świata. Dziennikarz zajął się londyńskim City pokazując jak pozbywając się moralności bankierzy (wszyscy biali mężczyźni po Eton lub Harrow) rozkręcili istny park rozrywki dla chcących wyprać pieniądze ukradzione swoim krajom. Grabież, okradanie obywateli, przestępstwa – to nie były przeszkody do robienia biznesu i prezentowania na zewnątrz twarzy wielowiekowej tradycji, kultury czy obycia.

I w tym miejscu wchodzą właśnie Sleaford Mods piętnujący – odkąd istnieją – wszystkie grzechy klasy wyższej. Nie inaczej jest na „UK Grim”, który zaczyna się znakomitym utworem tytułowym, do którego Cold War Steve zrobił jeszcze lepszy klip odsuwający na bok wszelkie subtelności. Muzyka też (proszę wybaczyć) nakurwia z siłą młota. Dawno nie było już tak społecznie zaangażowanego zlepienia sztuki obrazu z dźwiękiem. Dzisiejsza Anglia oczami Sleaford Mods nie radzi sobie z pobrexitową, postcovidową rzeczywistością, cierpi na gigantyczne rozwarstwienie społeczne oraz monetyzację gniewu ludzi przez takie indywidua jak Nigel Farage czy Rupert Murdoch.

Teraz pomówmy o muzyce, za którą odpowiada Andrew Fearn, który – mam wrażenie – rozwija się z każdą płytą. Albo inaczej: dodaje coraz to ciekawsze dodatki. Jak choćby w wyśmienitym „Force 10 from Navarone”, w którym pojawia się Florence Shaw z Dry Cleaning. Mocno basowy utwór przeszywany mrocznymi elektronicznymi piorunami daje wokalistce możliwość gniewnego pomruku, ale kończy się łagodnie. W „On The Ground” panuje niemal taneczna lekkość, ale o popie nie ma mowy. Muzyka Fearna wpisuje się w polityczny charakter całego przedsięwzięcia dając nam czystą, surową energię bez upiększeń.

Owa surowość jest naprawdę wciągająca jak w wolniejszym „Smash Each Other Up” czy dającym naprawdę niecodzienną współpracę „So Trendy”, w którym pojawiają się Perry Farrel i Dave Navarro. Jakkolwiek bym starał się nie lubić Anglii z całym arystokratycznym przepychem, to muzycznie lubię tamtejszą muzykę. A nawet im zazdroszczę tej najbardziej wkurzonej części sceny. Czegoś co i u nas kiedyś było, ale nie ma już po tym śladu. Co gorsza, nawet nie ma żadnych widoków na taki muzyczny upust gniewu. Choć powodów nie brakuje. Ale to już temat na inną okazję. Póki co zostaję blisko przy Sleaford Mods.

Rough Trade | 2023


Bandcamp: https://sleafordmods.bandcamp.com/album/uk-grim
FB: https://www.facebook.com/SleafordModsOfficial
FB Rough Trade: https://www.facebook.com/roughtraderecords


 







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy