Wpisz i kliknij enter

a.s.o. – a.s.o.

Trip-hop A.D.2023.

Ta płyta przeszła u nas w zeszłym roku nieco bez echa, a zdecydowanie nie powinna, bo debiutancki album stacjonującego w Berlinie duetu Australijczyków Alia Seror-O’Neill aka Alias Error (wokal) i Lewie Day aka Tornado Wallace (produent) mocno wyróżnia się na tle wszystkich innych spadkobierców Bristol Soundu. Longplay z premedytacją brzmi jakby powstał w połowie lat 90., a gdyby tak się stało z pewnością byłby wymieniany w jednym szeregu z „Protection” Massive Attack, „Leftism” Leftfield, „Dummy” Portishead czy „Walking Wounded” Everything but the Girl. Jedenaście smutnych piosenek charakteryzuje dopieszczenie producenckie, zarówno w aranżacjach dopełnionych wyważonymi detalami jak i w realizacji chłodnych oraz przestrzennych wokali.

Otwierające „Go on” bazuje na tych samych syntezatorowych harmoniach co „Original” wspomnianego Leftfield, jednakże dopełniają je gitarowe plamy i jungle’ujące breaki perkusji. W rozstaniowym „Falling Under” można znowuż usłyszeć echa niezapomnianego krążka Crystal Method „Vegas”. Dubowe konotacje spoglądające w stronę drugiego albumu Massive Attack nie trudno odnaleźć w „My Baby’s Got It Out For Me”. Prawdopodobnie największy potencjał przebojowości ukazuje „Love in the Darkness”, którego aranż i podkwaszone brzmienia mogą przywodzić na myśl piosenki Fleetwood Mac. Ta z pewnością, z premedytacją zaplanowana zabawa w wyszukiwanie pośrednich cytatów ma miejsce tu co i rusz, i bynajmniej nie jest to słabą stroną tego wydawnictwa.

Poza śmiałymi nawiązaniami do elektroniki dziewiątej dekady ubiegłego wieku na „a.s.o.” spotyka się równie wiele palimpsestów z minimalistycznego dream popu spod szyldu Cocteau Twins, Elizabeth Fraser, Lany del Ray („Understand”!), Michelle Gurevich („Cold Felling”) czy Martiny Topley-Bird („Thinking”). Teksty pisane przez samą wokalistkę traktują głównie o relacjach międzyludzkich, o potrzebie drugiego człowieka, jak np. w zamykającym krążek „Somebody”, gdzie powtarza się po prostu fraza „I want somebody, somebody (someone)”.

Czterdzieści jeden minut albumu stanowi kompletne dzieło i pomimo, że poszczególne numery posiadają swoją charakterystykę, to płynnie zlewają się w równą i spójną całość. Ciężko przywołać longplay, który w tak z jednej strony oczywisty sposób sięgałby po inspiracje, a z drugiej przynosił jednak odświeżającą wersje zamkniętej zdawałoby się formuły. Fani trip hopu powinni być wniebowzięci.

02.06.2023 | Low Lying Records

https://itsaso.bandcamp.com/
https://lowlyingrecords.bandcamp.com/https://www.facebook.com/tornadowallace







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy