W emocjonalnym kombinezonie.
Do muzycznej „rodziny” International Anthem dołączyła Ruth Goller – basistka, wokalistka, kompozytorka oraz działaczka na rzecz ochrony środowiska urodzona we Włoszech, ale od wielu lat mieszkająca w Londynie i właśnie z tą sceną jest najbardziej związana. Ma za sobą współpracę z Acoustic Ladyland, Melt Yourself Down, Let Spin czy Vula Viel. Występowała i nagrywała z takimi artystami jak Shabaka Hutchings, Alabaster DePlume, Sam Amidon, Bojan Z, Marc Ribot, Rokia Traoré i Paul McCartney.
Dopiero co wydany album „SKYLLUMINA” jest postrzegany jako rozwinięcie koncepcji z pierwszego solowego wydawnictwa Goller „Skylla” (2021). I tym razem oprócz partii basowych, wokalnych i elektronicznych, artystka postawiła na granie z różnymi muzykami, w szczególności z perkusistami. W otwierającym płytę fragmencie „Below my skin” słyszymy za bębnami znakomitego Toma Skinnera (Hello Skiny, Sons Of Kemet, The Smile), który z ogromną lekkością towarzyszy basowym flażoletom Ruth, przełamując rytmikę na wiele sposobów i kiedy chce odlatuje nawet w okolice afrobeatu.
Wokalizy Goller w wyśmienitym utworze „Reach down into the deepest white” – i ogólnie całościowo – mają w sobie sporo z jednej strony z frazowania Roberta Wyatta, a z drugiej – słychać unikalną aurę śpiewu Véronique Vincent z Aksak Maboul czy Laetitii Sadier. Na perkusji gra tu Mark Sander, podobnie jak w „Of Snowhere” zanurzonym w sonorystycznym minimalizmie wibrafonu Jima Harta i kontrabasu liderki. Kalejdoskopowy „Next time I keep my hands down” bardzo pięknie się rozwija i nie da się łatwo zamknąć tej muzyki w prostych odnośnikach. Choć można wskazać na mgliste skojarzenie z Grouper.
W jednym z najdłuższych fragmentów „All the light I have, I hand to you” bębni finezyjnie Max Andrzejewski, zaś Goller gra pełną frazą, konkretną linią i pochodem opartym o flażolety. W poruszającej piosence „She was my own she was myself” towarzyszy Bex Burch (sanza, llimba), którą pamiętamy z ubiegłorocznego albumu „There is only love and fear”. Goller świetnie buduje tu kontrabasową dramaturgię. Jakże miła szorstka fala brzmienia oplata nas w ekspresyjnym „How to be free from it” z free jazzową perkusją Emanuele’a Maniscalco i silną eksperymentalną melancholią Ruth.
W „From breaks to shreds it’s a short path” wokalnie Goller wspiera Irlandka Lauren Kinsella obdarzona nietuzinkową barwą głosu i na perkusji Sebastian Rochford, w efekcie meandrują obszar muzyki współczesnej. W przejmującym „Don’t follow me” z delikatnie pulsującymi gongami Willa Glasera, Goller postanowiła odbić nieco w stronę ambientowych form, ale na własnych zasadach. Całość zamyka równie magiczna i nieoczywista kompozycja „I have for you – simple truth” z nietuzinkową perkusją Franka Rosaly’ego. Momentami migotała mi w myślach muzyka Little Mazarn czy Julii Holter.
„SKYLLUMINA” nie jest łatwą płytą, raczej wymagającą i wielowarstwową, ale jeśli tylko zaprosimy ją do naszej wyobraźni to nie ma odwrotu – gwarantowane zatracenie w przechadzce po niemal innej planecie porośniętej fascynującymi brzmieniami, ale i też niekiedy trudnymi emocjami. – „Ten album to głęboki wgląd w moją duszę i moje niedawne życie. Przechodzę przez burzę meteorytów i łapię pierwsze światło. Wychodząc z bardzo nieoczekiwanego, burzliwego czasu, podczas którego pojawiało się wiele uczuć smutku, straty, nadziei, najczystszej miłości, uczuć związanych z rodzinnym domem, śmiercią oraz z nowymi przestrzeniami i lepszym poznaniem siebie” – Ruth Goller.
International Anthem | marzec 2024
Strona Ruth Goller: https://www.ruthgoller.com/
FB: https://www.facebook.com/ruth.goller.1
International Anthem: http://www.intlanthem.com/
FB: https://www.facebook.com/intlanthem