Powrót do korzeni.
Nie trzeba było długo czekać na powrót Jurriaana Terpstra aka nthng do krótkiej winylowej formy. Niespełna pół roku po jego poprzedniej EP-ce „I’d Love To Fly”, Holender przypomina o sobie wydawnictwem pt. „Two People”, które premierę miało 24 września i nie będzie przesadą powiedzieć, że jest to powrót do korzeni producenta.
Otóż na „Two People” ponownie słychać przede wszystkim ambient i energetyczne dub techno, znane z pierwszych wydawnictw nthnga czyli kultowych EP-ek „Turn To Gaia”, „1996” czy „Shine”. Podobnie co w przypadku wymienionych tytułów, EP-kę „Two People” nthng też otwiera stricte ambientowym utworem – w tym przypadku jest to utwór tytułowy, w którym niewyraźny wokal opada na niskie dźwięki melancholijnych organów, spowitych mglistymi padami.
W kolejnym „Echo Trak” przechodzimy już do dubowej energii, o której wspominałam na wstępie. Jest lekko, ożywczo i finezyjnie. Nie brakuje rzecz jasna swobodnych efektów, utrzymujących w tym utworze napięcie, które podbijają jeszcze wyraźnie klubowy beat i hi-haty. Ponad 7 minut, a płynie bez poczucia nawet jednej zbędnej powtórki. Trzeci utwór „In Statics” nie jest już tak rytmiczny jak „Echo Trak”, ale zachowuje zaprezentowany wcześniej luz – tym razem w chill-outowej, wolniejszej odsłonie.
Całość zamykają błogie brejki w krótszym, bo niespełna 5-minutowym „Don’t Be Scared”. Tu poprzez sample – a zatem w dość charakterystyczny sposób, znany z wcześniejszych EP-ek – nthng sufluje nam swoje motto, które dość uniwersalnie można wyczytać z całej jego dyskografii. Coś jakby: „Take the chill pill Brother and Sister and relax, listen, dance and love”. Amen!