W ciepły lutowy wieczór studio Radia Lublin wypełniło się niemal po brzegi. Uważane za nowoczesne w latach 90., pamiętające sesje nagraniowe Budki Suflera, Maanamu i Ireny Santor, dziś nieco przykurzone – tym razem stało się miejscem prezentacji eksperymentalnych brzmień.