Na wzgórzu perkusyjnych abstrakcji.
Tagnowa muzyka (7 wszystkich)
Jakub Lemiszewski – 2019
W zaczarowanym nastroju.
Maya Jane Coles – Take Flight
Nowa płyta Mai Jane Coles zat. „Take Flight”, z którą powraca pod swoim nazwiskiem po czterech latach przerwy od jej debiutanckiego albumu „Comfort” (choć w 2015 r. wydała jeszcze materiał pod aliasem Nocturnal Sunshine), to muzyczna opowieść w dwóch częściach. Podczas gdy giganci tego gatunku próbują „powrócić” do muzycznego świata, wypuszczając co i raz kolejny nudny i wtórny materiał (niestety), Maya Jane Coles z wytwornością właściwą co najmniej królowej brytyjskiej daje w pierwszej części jasny przekaz: „Psss, teraz ja tu będę rządzić.” Co ciekawe, zrobienie dobrego trip-hopu wyszło jej znakomicie, mimo, że w tej konwencji utrzymana jest tylko pierwsza część płyty. W drugiej Maya znów oryginalnie i soczyście eksploruje klubowe brzmienia.
Nowa Muzyka przedstawia: Must Hear 1.0.
Nowa Muzyka debiutuje w roli wydawcy. Składanka Must Hear 1.0 to zestaw dziewiętnastu, w większości nigdzie dotąd niepublikowanych, utworów artystów zaprzyjaźnionych z naszym portalem. Zapraszamy do odsłuchu!
Podsumowanie roku 2015 – Krystian Zakrzewski
Najciekawsze muzyczne eskapady w roku 2015.
3 pytania – Jacques Kustod
Carbon Central to nowa przestrzeń w ramach której podczas TNM 2015 zaprezentują się artyści z Polski, Czech, Słowacji i Węgier. Dziś gościmy jednego z nich.
Purity Ring – Shrines
Trzeba przyznać, że kanadyjczycy do electro-popowych brzmień mają rękę, a Montreal w tym króluje. W podziemiu pobrzmiewa roztańczone Automelodi, a na salonach zaskakująco dobrze wpadła w ucho młoda Grimes. Teraz czas na duet Purity Ring.