Pochodząca z Japonii eksperymentalna grupa Satanicpornocultshop, znana z licznych plądrofonicznych dewastacji, udostępniła za darmo swoją najnowszą EP-kę „Covers”.
Zawarte na niej utwory to ich wersje tracków autorstwa UR, The Prodigy, LFO i innych.
Całość została otagowana jako „juke”. Czy uważacie, że to odpowiednia kategoria?
tak, to juke, tylko mniej nastawiony na spełnienie konwencji utartych, bardziej poszerzający ramy gatunku i tyle.
zastanawia mnie czemu otagowałeś artykuł „ciekawostki”..?
nowamuzyka, to nowa muzyka z coraz większym zastosowaniem eksperymenu, a nie ciekawostki, czy porady majsterkowicza.
peace 😉
nie miałem skojarzenia z poradami majsterkowicza, nie chciałem tym bardziej pomniejszać wartości muzyki eksperymentalnej. tag jak tag. następnym razem zastosuję jakiś mniej kontrowersyjny 🙂
peace
m.
Gdybyś usłyszał dwa wcześniejsze wydawnictwa wychodzące spod ręki Ugh’a nie zadawałbyś takich pytań. Oczywiście że to footwork i do tego jeden z lepszych „new schoolowców”.
Słuchałem za to wcześniejszych wydawnictw, te raczej trudno jednoznacznie zaszufladkować.