Wpisz i kliknij enter

Moomin – The Story About You

Świetny nabytek dla Smallville.

Hamburska wytwórnia Smallville znów potwierdza opinię, że jest dostarczycielką najlepszego deep house`u w Europie. Tym razem dzięki młodemu producentowi z Berlina, który ukrywa się pod wdzięcznym pseudonimem Moomin. Wystarczyły mu zaledwie dwie dwunastocalówki opublikowane przez butikowe firmy Aim i White ze stolicy Niemiec, aby zwrócić na siebie uwagę Petera Kerstena i Juliusa Steinhoffa. Efektem tego debiutancki album artysty – „The Story About You”.

Berliński producent stawia na niezwykle oszczędne, ale hipnotyczne brzmienie. Jego podstawą jest oczywiście głęboka i silnie zbasowana rytmika. Takie masywne bity spotykamy przede wszystkim w pierwszej części krążka – to otwierający całość „Doobiest”, ale też tytułowy „The Story About You” czy późniejszy „I Wanna”. Korzenie tych pomysłów sięgają naturalnie twórczości mistrzów gatunku z Detroit – Moodymana i Theo Parrisha.

Rytmiczne pomysły Moomina mają jednak również inne oblicze. W „Raw Like 97” i „Untitled” pojawiają się miarowo wystukiwane bity rodem z Chicago – znane choćby z dokonań Jamala Mossa czy Steve`a Poindextera. Na jeszcze bardziej przesterowane uderzenia automatu perkusyjnego trafiamy drugiej części płyty, choćby w „Neither One”, „Watermelon” czy „Valentine”. Berliński twórca podbija je jednak matowymi pochodami basu sprawiając, że nabierają one w pomysłowy sposób deep-house`owej głębi.

Tym transowym pokładom towarzyszą niezwykle oszczędnie dozowane sample akustycznych instrumentów. Moomin splata w onirycznie brzmiące loopy fragmenty partii delikatnego fortepianu („The Story About You”), perlistych tonów organów Hammonda („Raw Like 97”) czy zadymionej papierosowym dymem nostalgicznej trąbki („Valentine”), nie obawiając się przy tym sięgać zarówno do skarbnicy klasycznych (smyczki i pianino w „Untitled”), jak również jazzowych (perliste dźwięki rodem z katalogu ECM w „Neither One” czy „Watermelon”) brzmień.

Nie brak tu również smakowitej elektroniki – w finałowym „Sundaymoon” pojawia się fantasmagoryczne tchnienie minimalistycznych fal cyfrowego szumu rodem z Raster Noton, wpisane jednak oczywiście w kontekst przestrzennego deep house`u.

Pięknie to wszystko współgra ze sobą – koncentrując się na idei powtarzalności oszczędnych struktur dźwiękowych, berliński producent buduje transowe kompozycje, urzekające rozmarzonym klimatem. Moomin to świetny nabytek dla Smallville.

Smallville 2011

www.smallville-records.com

www.myspace.com/smallvillerecords

www.myspace.com/mrmoomin







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy