Przepytujemy kolejną „świeżą krew” na rodzimej scenie.
W ciągu zaledwie roku zdążyła zagrać na scenach festiwali Open’er, Soundrive i Spring Break, supportować Gus Gus, Vitalica i Xxanaxx na trasie „Last Triangle Tour”.
Parę dni temu miał swoją premierę klip do utworu „Hide & Sick”, zwiastujący debiutancką Epkę MIN t. Całe wydawnictwo ukaże się 23 maja i dostępne będzie na portalach streamingowych na całym świecie. Martyna Kubicz w swoim brzmieniu zgrabnie lawiruje między pulsującym minimalem, tanecznym housem, a rozmarzonym ambientem – całość doprawia swoim wokalem. Jej inspiracje muzyczne to m. in. Nina Kravitz, Flying Lotus czy Boards of Canada.
MIN t – Hide & Seek
Czego ostatnio słuchasz?
Abry – cudne odkrycie. Death Grips – ekspresja, eksperyment, ciemne brzmienia. Druga strona mojej osobowości. Poza tym Kaytranada – „99,9%”. Moje ulubione harmonie, groovy i wokaliści! Wszystko na jednej płycie! Sztos!!!!
Abra – „Needsumbody”
Death Grips – „Guillotine”
KAYTRANADA – „Glowed up”
Nad czym obecnie pracujesz?
Nad nowymi utworami, co wiatr przyniesie, dogrywam żywe bębny i gitary.
MIN t – „Goodbye To the Lullaby”
Jaki cudzy występ (set/ koncert) zrobił ostatnio lub w ogóle na Tobie największe wrażenie?
Kaitlyn Aurelii Smith, na koncert trafiłam przez przypadek bez żadnych oczekiwań.
Cudowna kobieta, skromna, piękna, a jej muzyka z najpiękniejszego kosmosu.
www.facebook.com/MINtMartynaKubicz
www.soundcloud.com/mint_t
