Wpisz i kliknij enter

Czuję się zaniepokojony tym, co widzę wokół siebie – rozmowa z Franckiem Vigroux

Z okazji zbliżającej się premiery najnowszej płyty Francka Vigroux, francuskiego muzyka specjalizującego się w industrialu i muzyce elektroakustycznej, zapytałem go o kilka muzycznych i pozamuzycznych kwestii.

Franck, twój ostatni album „Barricades” jest silnie związany z twoimi obserwacjami humanitarnego okrucieństwa we współczesnym świecie. Jak muzyka instrumentalna, pozbawiona słów, może nieść przekaz związany z największymi problemami na świecie?

Czuję się zaniepokojony tym, co widzę wokół siebie i jestem pewien, że wpływa to na moją muzykę. Sztuka niekoniecznie potrzebuje słów by nieść ze sobą jakąś ideę, emocje czy uczucia. Przeważnie muzyka jest taką właśnie sztuką. W mojej muzyce nie ma wyraźnych komunikatów, zaś bardziej echa czegoś, co widzę.

Twoja muzyka jest bardzo złowroga, mroczna, surowa i szorstka. Chciałeś przez nią wywołać niepokój u słuchaczy? Myślisz, że wywoływanie takich emocji u słuchaczy jak lęk, czy niepokój może sprawić że odbiorca staje się bardziej refleksyjny i wrażliwy na pewne kwestie?

Nie wiem, ale mam nadzieję, że słuchacze znajdą w niej pewną poetykę. Produkuję dźwięki bardzo intuicyjnie bez konkretnej intencji jak będą odbierane przez słuchaczy. Pierwszym słuchaczem jestem oczywiście ja, gdy znajdą się inni – świetnie, ale pierwotnie nie koncentruję się na tym. Nie potrafię odnieść się do niepokoju, bo nie są to moje uczucia.

W twojej muzyce czuję potrzebę buntu, konieczność przebudzenia w globalnym sensie. Co nas usypia? Przesyt informacyjny, brak prawdziwych podróży, czy zła edukacja?

Cóż, pewne odpowiedzi są już w twoim pytaniu. Urodziłem się w samym środku niczego na południu Francji, chodziłem do katolickiej szkoły, której całkowicie nienawidziłem, potem pracowałem na budowanie i w innych „miłych” miejscach. Nigdy nie studiowałem na uniwersytecie, ale miałem okazję zrozumieć bardzo wcześnie czym tak naprawdę jest koncepcja „przemocy symbolicznej” autorstwa francuskiego socjologa Pierre’a Bourdieu. Dotyczy ona procesu społecznej dominacji. Jak wspomniałeś, zawsze byłem w potrzebie buntu, a muzyka zawsze będzie moją drogą do wyrażenia tego.

„Barricades” jest połączeniem industrialu, noise’u, IDMu i ambientu. Dlaczego wybrałeś taki środek wyrazu?

Jestem bardzo wrażliwy na industrialną, głośną muzykę, o wiele słabiej na IDM czy ambient, którego nigdy tak naprawdę wcześniej nie słuchałem. Na „Barricades” są też pewne reminiscencje mojej muzyki elektroakustycznej.

Podoba mi się okładka “Barricades”. Podobne uczucia towarzyszą mi jak spoglądam na okładkę albumu Dead Can Dance „Within the Realm of a Dying Sun”. Mógłbyś coś powiedzieć o tym zdjęciu?

Mój współpracownik, artysta audiowizualny Kurt d’Haeseleer, zrobił to zdjęcie dwa lata temu w Sankt Petersburgu. Po tym jak nagrałem album, szukałem jakiegoś odpowiedniego zdjęcia na okładkę, ale bez specjalnych wymagań. Wtedy dostałem od Kurta jego portfolio i od razu wiedziałem, że jedno zdjęcie będzie dobre. Wyraźnie wywołuje skojarzenia z końcem potężnej cywilizacji.

cover

Znasz może jakiś polskich artystów, muzyków bądź zespoły? A może odkryłeś ostatnio coś ciekawego co właśnie pochodzi z Polski?

Wygląda na to, że dorasta tam dobra scena. Nie przytoczę zbyt wielu artystów, ale znam twórczość takich muzyków jak Robert Piotrowicz, Anna Zaradny, Zbigniew Karkowski, poza tym jestem wielkim fanem muzyki Pendereckiego. Cenie sobie również polskie filmy takich reżyserów jak Wajda, Kieślowski. Nie grałem zbyt wiele w Polsce, a ostatnio koncert w ramach projektu Tempest w Łodzi został odwołany w ostatniej chwili, ale mam nadzieję, że wkrótce nadejdzie jakaś okazja!

Powiedz coś o swoich planach koncertowych.

W ciągu najbliższych miesięcy pojawi się wiele koncertów i występów na żywo … na przykład w ciągu najbliższych dni wybiorę się do Teheranu i Monachium, w Paryżu zapoczątkuję dwa nowe projekty audiowizualne, na wiosnę – Chronostasis z Antoine’em Schmittem i z Kurtem d’Haeseleerem. Przygotowuję też kolejną trasę zaplanowaną na jesień, tym razem w Ameryce Południowej oraz wiele koncertów w Europie.

Dziękuję za rozmowę!

———————————————————————————————————————

Franck, your last album „Barricades” is strongly connected to your observations of  the atrocities of humanization in today world. How music without lyrics articulate message about the biggest problems in the world?

I’m connected and i feel concerned about what i see around me and i’m quiet sure it influences my music. Art don’t necessary needs words to deliver ideas, emotions, feelings… music is art, well most of the time. There’s no explicit messages in my music but probably the echo of something i discern.

Your music is very sinister, dark, stark and harsh.  Was it arranged to produce anxiety and fear (mostly in “H+”) in its listeners? Does anxiety make listeners more reflective and responsive?

I don’t know but i hope listeners will also find some poetry into it. I produce sounds a very intuitive way with no intentions on how it will be receive by the listeners. The first listener is of courses me, then if there’s people interested to listen to it so it’s great, but initially i don’t feel concerned about it. I can’t answer about anxiety because it’s not my feeling. 

In your music I feel need of rebellion, necessity of awakening in global sense. What desensitize us? Infobesity, lack of real travels or bad educations?

Well there’s already some answers in your question. I was born in the middle of nowhere in the south of France, i went to catholic school that i totally hated, then i worked on building site and other very brutal contexts etc.. I never been to the university but i had the chance to understand very early  « the symbolic violence » as described by French sociologist Pierre Bourdieu, the process of social domination. As you say i am and i always been in a certain need of rebellion, of courses music will always be my way to express that. 

„Barricades”  is combination of industrial/noise, IDM and ambient. Why did you choose this medium of expression?

I’m sensitive to Industrial and noise music, much less to IDM and ambient that i never really listened actually.  In Barricades there’s also reminiscence of my electroacoustic music or collage background. 

I like the cover of  “Barricades”.  I feel similar emotions as I look at cover of Dead Can Dance album – “Within The Realm Of A Dying Sun”. Could you say something  about this picture? 

My collaborator, video artist Kurt d’Haeseleer took it in San Petersburg two years ago. After the recording of the album I was looking for a photo but with no special wishes. He send me a portfolio  and i immediately knew that one was the good one.  It clearly  evokates the end of a powerful civilization. 

Do you know any polish artist, musician or band? Have you discovered the interesting music that comes from Poland?

It look there’s a good scene growing up up there. I don’t not that many artists but I know the music of some musicians like Robert Piotrowicz, Anna Zaradny,  Zbigniew  Karkowski, i ‘m  a big fan of Penderecki’s music, also i enjoyed a lot of Polish films from directors like Wajda, Kieslowki… I haven’t played in Poland so much and recently a gig for Tempest in the city of Lodz was last minute cancelled, but i really hope some opportunity will come soon! 

Say something about your concerts plans. 

There’s many concerts and live performances coming in the next months… for example i’m going to Theran and Munich within the next days, premiering two new audiovisual projects in Paris next spring Chronostasis with Antoine Schmitt and H with Kurt d’Haeseleer, also preparing a tour in South America next fall, plus many concerts in Europe. 

Franck Vigroux
Erototox Decodings







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy