Wpisz i kliknij enter

Kerd – Kerd


Po wysłuchaniu tego albumu pojawia się żal. Żal, że debiutancki materiał Kerd został wydany przez sam zespół, a co za tym idzie – jego szanse na skuteczną i szeroką dystrybucję drastycznie maleją. Szkoda tym większa, że muzyka tego warszawskiego kwartetu prezentuje bardzo wysoki poziom – jest kolorowa, różnorodna, pełna wyobraźni, jednoczesnie zagrana niezwykle sprawnie i profesjonalnie.
I pomyśleć, że większość tego materiału nagrana została właściwie na żywo…Kerd prezentuje niezwykłą dojrzałość – panowie wiedzą jakiego rodzaju historie chcą nam opowiedzieć, jakie emocje przekazać, w które plątaniny dźwięków zabrać. W trakcie tych sześciu sycących kawałków znajdziemy się zarówno w towarzystwie pulsującego elektroniką post-rocka, będą też nagłe improwizacje, ocierające się momentami o rasowy, wartościowy jazz, wpadniemy również w wir zwariowanych ironicznych momentów. Kerd zdaje się grać i tworzyć z wielką lekkością – to właśnie zdrowy dystans nadaje tej muzyce świeżości, kolejne kompozycje ujmują zaś udanymi pomysłami, odpowiednim aranżem i produkcją. A skojarzenia? Oczywiście są, po pierwsze Critters Buggin – może dlatego, że „Remember This Time” przypomina nieco „Mullet Cut” z repertuaru amerykańskiego zespołu? Może z powodu utworów podszytych skłonnością do wariactw, cechującą oba składy…Drugie skojarzenie to Robotobibok, choć Kerd robią dźwięki jednak bardziej melodyjne, momentami przebojowe. Co poza tym? Czasami ambienty jak z najlepszych płyt Radio Massacre International, innym razem wspomniany jazz, podkreślany śmiałą grą basu i klawiszy. Krótko mówiąc – bardzo dużo się na tej płycie dzieje, zanotować ciężko, bo i po co notować? Muzyka czeka.
Życzyłbym sobie, aby o tym albumie zrobiło się głośno. Choćby przez chwilę. Rzecz warta jest uwagi, Kerd dzisiaj, nagle to jeden z ciekawszych polskich zespołów. Inteligentna mieszanka dojrzałości i lekkości, dająca momentami niezwykle błyskotliwe efekty. To jednak nie wszystko, przecież siłą zespołu są podobno występy na żywo. Poczekamy, może zobaczymy? Oby.
2006







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
kerd fan
kerd fan
15 lat temu

skontaktuj sie z nimi przez ich myspace… ja tak zrobilem! 😉 myspace.com/kerdtheband. pozdro! chlopaki wymietli teraz w lublinie…

pegie
pegie
16 lat temu

Wie ktoś może gdzie mogę dostać ich pierwszą płytę? bo na zamówienia z ich strony internetowej nie ma odpowiedzi. Z góry dzięki za pomoc.

trzasek
trzasek
17 lat temu

20 IV 07: Cafe Kulturalna (Warszawa) będzie znowu KERD grał. No i pójdę sobie na ten koncercik.

bziku
bziku
17 lat temu

A szykuje się już druga płyta. Teraz podobno bardziej profesjonalnie i nie w kartoniku ale nadal za własne pieniądze.

bziku
bziku
17 lat temu

Ale dobrze bo płytka nie wpadnie w nie powołane ręce i tylko do tych co chcą

egzema
egzema
17 lat temu

powiem tak. widziałem kerd w palladium przed cinematic orchestra. sekcja i parapety naprawde ciekawe natomias gitarzysta jakoś sie tam nie klei do tego wszystkiego nie mówiąc już ze sztywny jak kołek i konferansjerka mizerniutka

Ania
Ania
17 lat temu

Bylam na koncercie w Krolikarni i znowu sie powtarzam, ale super zagrali, no co ja na to poradze:)
Milo ze strony Mariusza Adamiaka ze zaprosil chlopakow aby wystapili w ramach WSJD! Ja tam ich bardzo lubie:)))POzdrawiam!!

germinal
germinal
18 lat temu

Ano sławni będą na pewno. Po 10latach im się to należy.

cnr..
cnr..
18 lat temu

płytka mnie zwaliła z nóg (czego nie mogę powiedziec o koncercie robotaobiboka jakieś 2-3 lata temu). ni9e mogę sie tej dekady doczekać, żeby zobaczyć zespół na żywca. płytka to imho genialne połączenie jazzu, elektroniki i zfuzoanych gitarek. chłopaki jeszcze będą sławni 🙂

germinal
germinal
18 lat temu

oczywiście 29.05.2006 Dekada (Warszawa) godz. 22

germinal
germinal
18 lat temu

A ja jutro nie mogę :-((( więc odbiję sobie w Dekadzie:))) 29-05 2005

Ania
Ania
18 lat temu

Do zobaczenia na koncercie 25.03.06 w Cafe kulturalnej!!!!!
Juz sie ciesze na to spotkanie, a co z nim zwiazane, multum wrazen dla ucha i nie tylko…:)

amebowiec
amebowiec
18 lat temu

Również i przy mnie popełnili koncert na WUJku. Zachwytów moc. Były to perły przed wieprzami, zważywszy na dalszą część wieczoru. Muzycy niezwykle eklektyczni, a przy tym szalenie zdolni (perkusista zaprzedał duszę diabłu). Miki – dzięki za Twoje audycje w Jazz Radio. Jesteś moim elektromonterem i elektromentorem,

westi
westi
18 lat temu

dobre, dobre! wybieram sie na koncert… chlopaki maja swoj styl.

ralphi
ralphi
18 lat temu

fajne granie, jest w tym tez troche Scofielda. A przy ambientach mozna odplynac… 😉

pit
pit
18 lat temu

po zapoznaniu się z materiałem stwierdzam:
ciekawe jest to słuchowisko; miła jest też świadomość że takie rzeczy powstają na rodzimej scenie niezależnej

do zobaczenia na koncercie :]

kaśka
kaśka
18 lat temu

a ja tam bylam na kerdzie na festiwalu wujek i bardzo mi sie podobalo. sa szalenie free 🙂

mario
mario
18 lat temu

trochę wiem o chlopakach, choćby to, że w Mózgu KERD gral wiele lat temu, i dużo się od tego czasu w ich muzyce zmienilo. Posluchaj plyty! Miodzio! (kerd.pl)

black & white
black & white
18 lat temu

Z przykrością muszę wspomnieć, że miałem tą nieprzyjemność uczestniczyć w koncercie KERD w bydgoskim Mózgu.Nigdy więcej.Moze na plycie jest lepiej ale do Robotobiboka, przynajmniej w wersji koncertowej dzieli ich himalajska przepaść

Polecamy