Wpisz i kliknij enter

Nostalgia 77 Octet – Borderlands


Przestrzeń wypełniona gęstym, siwym dymem papierosowym, filtrującym każdy cm³ zatłoczonej piwnicy. W centralnym punkcie, jasno rozświetlona scena, słychać tylko finałowe akordy i rozentuzjazmowanych słuchaczy po ekstatycznym jam session. Taki uproszczony scenariusz mógłby posłużyć za libretto do najnowszej płyty Nostalgia 77 Octet.
Poszerzony skład: Graham Fox – Drums, Riaan Vosloo – Bass, Ben Lamdin – Guitar, Ross Stanley – Pianos, Tom Allan – Trumpet, Trevor Mires – Trombone, Jonny Spall – Alto, Mark Hanslip – Tenor, mogący pochwalić się pracą z Mathew Herbert’em przy projekcie Mathew Herbert’s Big Band porywa już od początkowych sekund pierwszego utworu. Mimo, iż Nostalgia 77 Octet jest studyjnym projektem Bena Lamdina, to niełatwo doszukać się w muzyce wspólnego mianownika z jego samodzielnym projektem. „Borderlands” wprost zionie niczym smok ognistym funkiem. Aż trudno uwierzyć, że skład zamknął się na tydzień w chatce na wsi położonej pośród walijskich dolin w tak zimnym i nieprzyjemnym miesiącu, jakim jest niewątpliwie luty, aby nagrać ten optymistyczny i tchnący życiem materiał. W zasadzie ta płyta zawiera niejako debiutancki materiał oktetu, mimo, że do tej pory zostały wydane dwa inne albumy: „Seven’s & Eight’s : Recorded Live At The Jazz Cafe”, czyli „żywa” interpretacja utworów znajdujących się na solowej płycie Lamdina – „The Garden”, oraz przejmujący, klimatyczny, utrzymany w atmosferze kameralnych improwizacji mini-album „The Impossible Equation” (wydany w ściśle limitowanej ilości 500 kopii i wyłącznie na wosku). „Borderlands” nacechowane jest rozbudowanymi kompozycjami opierającymi się głównie na sekcji dętej i fortepianie. Taki zestaw może budzić skojarzenia z japońskimi zespołami jazzowymi, co w pewnym sensie ma uzasadnienie, biorąc pod uwagę zdolności członków oktetu do improwizacji.Obok utworów kipiących energią, mamy do czynienia również z bardziej wyważonymi, trochę melancholijnymi kompozycjami jak: „Layer Lines”, „Tad More”, czy „Chorale”. Czuć w nich pewnego rodzaju surowości i niepokój, co w obliczu chłodnych, jesiennych dni jest jeszcze bardziej sugestywne.
Materiał znajdujący się na „Borderlands” można obiektywnie uznać za bardziej przystępny i łatwiejszy w odbiorze dla większego grona, niż ten zawarty na EPce „The Impossible Equation” pełnej free jazzowych, szaleńczych improwizacji.Jednakże, całości nie da się odmówić charakteru, który można określić jako jazz suto zakrapiany funkiem. Nowa płyta Nostalgia 77 Octet śmiało może pretendować do miana najlepszej płyty tej jesieni.
2006







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
corka i syn bena lamdina w jednej osobie
corka i syn bena lamdina w jednej osobie
17 lat temu

tyle tego dumu że zostałem biernym palaczem

siostra bena lamdina
siostra bena lamdina
17 lat temu

A jak jest na koncertach jazzowych (i nietylko)?
Udusic sie mozna od tego dymu 😉
Pzdr dla niepalacych

brat bena lamdina
brat bena lamdina
17 lat temu

wszystko fajnie,pięknie, tylko dlaczego na początek znów ten oklepany, tluczony przez pedryliard autorow dym papierosowy i ta przestrzen nim wypelniona. pozdro

Polecamy