Wpisz i kliknij enter

Alarm Will Sound – Acoustica


Mariaż muzyki klasycznej z elektronicznymi brzmieniami nie jest niczym nowym, wręcz wydawałoby się, że na tym polu wszystko zostało już wymyślone. Ku mej radości okazuje się, że są jeszcze artyści, którzy z wytartej formuły potrafią wycisnąć coś świeżego i zaskakującego, a przy tym wyposażonego w walory artystyczne.
W przypadku Alarm Will Sound – 20-osobowej orkiestry z akademii muzycznej w Rochester – chodzi nie tyle o łączenie motywów symfonicznych z elektronicznymi (jak np. U Murcofa), co przekładanie tych drugich na język muzyki klasycznej. To również nie jest nowym pomysłem, wcześniej takiego zabiegu dokonał chociażby Philip Glass z „Trylogią Nowojorską” Davida Bowiego i Briana Eno. Członkowie Alarm Will Sound byli bardziej ambitni i wpadli na pomysł tak genialny, a zarazem tak prosty (w koncepcji, nie w wykonaniu), że aż dziwne, iż nikt nie wymyślił tego wcześniej. Rochesterski kolektyw porwał się bowiem na twórczość słynnego Richarda D. Jamesa AKA Aphex Twina. Stricte syntetyczne kompozycje jego autorstwa zaaranżowano na instrumenty akustyczne, dzięki czemu wymykająca się jakimkolwiek definicjom muzyka Aphexa nabrała symfonicznego charakteru. Brzmi kuriozalnie? Być może, ale w praktyce sprawdza się znakomicie.
Kto zna produkcje szalonego Kornwalijczyka, ten wie, że ich składniki – szarpane beaty, rozedrgane pogłosy, eteryczne szelesty, niepokojące melodyjki pozytywki, plumkania i wszelkie inne dziwaczne dźwięki – są szalenie trudne do opanowania nawet na cyfrowych sprzętach (które AFX często sam konstruuje), a co dopiero na żywych instrumentach. Alarm Will Sound to jednak gruntownie wykształceni profesjonaliści, a biorąc pod uwagę doskonałość ich nietuzinkowych coverów, prawdziwi wirtuozi. Wszystkie kawałki zebrane na „Acoustic”, rozpisane na skrzypce, dzwonki, klarnet, obój, wibrafon, gitarę itp., nie tylko nie tracą nic ze swego pierwotnego uroku, ale na dodatek zyskują nowe, szalenie porywające oblicze (wielkie brawa należą się perkusistom, którzy bezbłędnie wychwycili poszatkowany rytm, a niekiedy wręcz arytmię afeksowych utworów). Świadczy to dobrze nie tylko o muzycznej erudycji Alarm Will Sound, ale potwierdza również talent autora tej muzyki; skoro podpisywane przez Aphexa utwory sprawdzają się nawet w tak wymagających i obnażających słabości aranżacjach, to trudno nie docenić ich wartości. Wszak Richarda Jamesa nazwano kiedyś „Mozartem elektroniki”. Kto wie, czy „Acoustica” nie jest najlepszym dowodem na słuszność tego określenia.
2005







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
autor
autor
17 lat temu

tak, znam album Cyrine a i prawdopodobnie wkrótce jego recenzja pojawi się na łamach tej strony. 🙂 pozdrawiam.

paide
paide
17 lat temu

A znasz może Maxence Cyrin – modern rhapsodies? Są to wykonania na pianino takich artystów jak wymieniony przez Ciebie Aphex Twin i jego windowlicker; mamy LFO, Massive Attack etc etc. Brakuje temu na pewno rozmachu tak jak w przypadku płyty o której piszesz, ale myślę że warto zapoznać się i z tym wydawnictwem.

Polecamy