Wpisz i kliknij enter

Potty Umbrellas w Krakowie 21.06.06

Formy utworów Potty Umbrella oscylują pomiędzy piosenkami, którym trudno zarzucić brak przebojowości, a transowymi pejzażami generowanymi przez instrumenty elektroniczne i mocno przetwarzaną gitarę elektryczną – wszystko przy wtórze gęstej, choć motorycznej gry perkusji i mocnego pulsu gitary basowej.    Grubo ponad godzinne opóźnienie, z jakim rozpoczął się koncert mogło by się wydawać doskonałym powodem do mieszania organizatorów z błotem. Tak jednak nie jest. Jeszcze długo po tym, jak zespół zaczął grać, na salę w krakowskim klubie Re schodzili się widzowie wyraźnie przyzwyczajeni do braku punktualności. Tak postępuje wzajemna demoralizacja publiczności i organizatorów. Sprzężenie mechanizmu „później zaczynamy, bo nikt jeszcze nie przyszedł/przychodzimy później bo i tak koncert nie zacznie się punktualnie” nie wróży dobrze na przyszłość. Jeśli zjawisko to będzie postępować, być może niedługo nie tylko ustalona godzina rozpoczęcia, ale i dzień koncertu stanie się fikcją.























   Zespół w składzie Sławek Szudrowicz (gitara, wokal, perkusja), Maciej Szymborski (pianino elektryczne, elektronika), Artur Maćkowiak (syntezatory, elektronika, perkusja), Łukasz Przycki (bas, gitara, wokal), Piotr Waliszewski (perkusja) zagrał kompozycje z wydanej niedawno debiutanckiej płyty „All you know is wrong” (Post_Post/Rockers Publishing) oraz kilka utworów powstałych po nagraniu albumu. W ramach bisu zespół zagrał improwizację zainicjowaną pętlą automatu perkusyjnego wygenerowaną przez Macieja Szymborskiego, która to improwizacja okazała się być pretekstem do przeglądu „patentów” zespołu na tworzenie dźwięków.

   Formy utworów Potty Umbrella oscylują pomiędzy piosenkami, którym trudno zarzucić brak przebojowości, a transowymi pejzażami generowanymi przez instrumenty elektroniczne i mocno przetwarzaną gitarę elektryczną – wszystko przy wtórze gęstej, choć motorycznej gry perkusji i mocnego pulsu gitary basowej. Gitara Szudrowicza chwilami jest bliska kanonom rocka, jednak czasem za sprawą całej baterii efektów i dodatkowego przetwarzania nabiera eksperymentalnego charakteru. Niektóre pochody dźwięków granych przez lidera zespołu przypominają muzykę ilustracyjną do filmu gangsterskiego.

   Trochę zbyt mało obecni byli Szymborski i Maćkowiak. Częściowo wynika to z nienajlepszego nagłośnienia koncertu, częściowo, jak się zdaje, z pewnych oporów zespołu przed zbyt daleko posuniętym odejściem od rockowej formuły.























W czasie koncertu wyraźnie było widać, że zespół ma ogromny głód grania i że jego członkowie lubią ze sobą pracować. Miło widzieć muzyków uśmiechających się do siebie zza swoich instrumentów.

   Podsumowując, koncert pokazał cały wachlarz możliwości zespołu, którego ogromny kreatywny potencjał jest w stanie rozwijać się w różnych, nierzadko zaskakujących kierunkach. Osobiście mam nadzieję, że zespół odejdzie od piosenkowych form ku kompozycjom bardziej abstrakcyjnym i transowym, w których sprawdza się doskonale.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
total
total
17 lat temu

Wczoraj odbył się koncert Potty Umbrella w bydgoskim klubie Mózg. Był to impro-set 🙂 jak to nazwali. Wyszło im to genialnie.Świetnie dźwięki, całkowita improwizacja, koncert wspaniały. Pozdrawiam 🙂

Polecamy