Wpisz i kliknij enter

va – Mousiken Poiei Kai Ergazou


Wygląda na to, że polscy elektronicy zaczynają doceniać instytucję net-labelu. Nie ma co ukrywać – to właśnie internetowe oficyny dają wielu młodym twórcom możliwość pierwszego poważnego testu bądź manifestu; to od publikacji w net-labelach coraz częściej rozpoczyna się tak zwana kariera, czyli proces żmudnego wykuwania swojego nazwiska bądź pseudonimu. Net-labele w Polsce zaczynają więc mnożyć się z zapałem, a my temu zjawisku możemy jedynie przyklasnąć – nie ma to jak zdrowa, twórcza konkurencja. Startujący w tym tygodniu Enypnion ma ambicję nadawać ton internetowej „scenie” w kategorii eksperymentalnego ambientu i minimalnych dubów.
Na wydanej właśnie składance „Mousiken Poiei Kai Ergazou” znajdziemy jedenaście przybijających swym tętnem utworów. Grają głównie młodzi gniewni elektroniczni – nie tylko z Polski. Nie tylko również anonimowi, takie nazwy jak Lomov, RSP czy TekDev69 mają już swoją markę. I bardzo dobrze, połączenie doświadczenia z zadziorną młodością sprawdza się bowiem nie tylko w futbolu. Drużyna Enypnion również trzyma solidny poziom – przynajmniej taki jest ten pierwszy składak. Ponad siedemdziesiąt minut wizyty w dość mrocznym, chłodnym pomieszczeniu. Jest ciemno, industrialnie, idziemy tak przed siebie, pod nogami wyrastają nam trudne do zidentyfikowania ostrości, uszczerbienia, rdza. Cieplej będzie tylko chwilami, zaraz potem na nos spadnie nam jednak mroźna kropla jakiegoś przecieku, kolejnej kontrolowanej niedoskonałości, zaprojektowanej z przebiegłością i wyczuciem. Od ambientowych i eksperymentalnych rozproszeń (tu wybijają się pełne skupienia e oraz bajkowe Experimenthal Dubbing Sessions) kompilacja przechodzi w minimalny, dubowy trans przypominający dorobek labelu Thinner. Królują tu Aaaito, Session View czy wspominany już TekDev69 – i chyba właśnie pulsujące podskórne kompozycje przyciągają na tym albumie największą uwagę. To do nich chce się wracać, im ulegać. Doskonała porcja muzyki. Czy jak kto woli – dźwięków.
Pozostaje pytanie, czy swymi kolejnymi wydawnictwami Enypnion sprosta rozbudzonym wymaganiom. Dopiero wówczas będziemy mogli ocenić prawdziwą wartość tego labelu – początek panowie mają jednak niezwykle mocny. Cóż, może nie ma się nad czym zastanawiać, może – tłumacząc starogrecki tytuł składanki – lepiej „muzykę robić i uprawiać”.
Płytę pobrać można na stronie www.enypnion.org
2006







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ganja Ninja
Ganja Ninja
17 lat temu

bardzo przyjemne dźwięki, chyba najbardziej rozwalił mnie sustainer z hiszpanii 😉

paide
paide
17 lat temu

Świetna muzyka. Głębokie przestrzenie i doskonała minimal-dubowa produkcja. Naprawdę ciekawe wydawnictwo.

Polecamy

Depeche Mode – Memento Mori

Piętnasta płyta Depeche Mode zaczyna się dźwiękami maszyny perkusyjnej produkowanej pod…Warszawą. A potem zaskakuje jeszcze bardziej.