W ramach obchodów 95. rocznicy urodzin Johna Cagea Krzysztof Topolski, nagrywający m.in. jako Arszyn, umieścił na swojej stronie jedną z najsłynniejszych kompozycji słynnego eksperymentatora. Mowa o utworze „433„, na który składa się…cisza. – Interesującym doznaniem była już sam praca z ciszą w programie do obróbki plików dźwiękowych – mówi Arszyn – przy pracy, jak łatwo się domyśleć, opierałem się tylko na wizualnych, czasowych parametrach programu komputerowego. Kompozycję pobrać można odwiedzając stronę www.arszyn.com
Paide: stwierdzenie o koziej wolce nie jest skierowane do Cage a, tylko do Arszyna. Cage owszem, innowator(chociaz ja jego fanem nie jestem, wole muzykow a nie techników produkujących audio), a sam utwor 4:33 odbieram jako blyskotliwy pastiz i pewnego rodzaju przejaw genialnosci w prostocie tego przedsiewziecia i za razem jestem pelen uznania dla pomyslu, ktory z jednej strony jest smieszny, z drugiej powalal nowatorskoscia…dawno temu. Ale jezeli ktos taki jak Arszyn serwuje mi to samo i wciska kit, ze bawil sie cieciem ciszy to myslalem ze sie popluje pijac herbate. Dodatkowo rozbawienie spowodowal u mnie fakt, ze to cięcie ciszy nie bardzo sie udalo, a z programami do obrobki Arszyn sie chyba nie bardzo lubi, bo utwor trwa 4:32 w jego wydaniu(problemy z przycinaniem sampli?).Poza tym kto normalny tnie pliki ciszy i opowiada to w czasach, gdzie kazdy normalny uzytkownik komputera potrafi nacisnac record w zwyklym recorderze i wygenerowac w ten sposob tyle ciszy ile mu sie podoba? Jeszcze moglem zniesc te wszystkie inne proby alternatywne Arszyna, te fatalne nagrania bebnow w jakis kosciolach, gdzie wszystko gralo bez skladu i bez ladu z fatalna realizacja dzwieku(tak czesto sie mowi o takich nagraniach, ze sa alternatywne – jak sie nie umie ich zrobic)..ale to tutaj to jest przesada. Niemniej jednak zycze Arszynowi powodzenia i nie piszę tego dlatego, ze mu chce dokuczyc, ale jezeli juz produkuje audio to niech przynajmniej zadba o jego jakosc merytoryczna i techniczna.
cenie sobie cage a i to b.mocno,ale akurat numeru z cisza nie kupuje,cisza jest dostepna dla wszystkich chcacych i wszedzie,codziennie sobie serwuje takie chwile i cholernie je doceniam,ale nie uwazam ze potrzebuje blogoslawienstwa cage a czy kogokolwiek innego zeby moc to robic i czerpac z tego radosc ,4 33 to dla mnie taki potworek awangardowy,ten numer odgrywany przez orkiestre powoduje we mnie tylko smiech(moze wlasnie o to mu chodzilo,ale traktowanie go jako proroka ktory objawil nam zjawisko pozornej ciszy to dla mnie czysty lol)
Panowie, dla osób wahajacych się, z Kozich Wolek, czujących bezsens, etc odsyłam do fantastycznego numeru Literatury na Świecie, niestety już dość archiwalnego, bo z 1996 roku. Ponad 370 stron o Cage u oraz wiele jego własnych tekstów eseistycznych, poetyckich, jak również prac malarskich. Warto pójść do bibliotek i wypytać się o ten numer. Pozdrawiam!
Można słuchać w domu, przy otwartym lub zamkniętym oknie, na ulicy czy w pracy a także w sali koncertowej !!!
to ja mam pytanie – a mozna sluchac u kolegi przy wlaczonej klimatyzacji?albo w polowie klatki schodowej,tuz przy tej szafce z licznikiem wody?w sumie chcialem tez przesluchac to podczas pobytu w domku letniskowym na mazurach kolo mikolajek(20 km na wschod dokladnie)ale wciaz sie wacham..nie wiem – moge?
Kiedy ten eksperymentator z koziej wolki przestanie robic te swoje pseudo dzwieki? Bez komentarza po prostu. Taki kit to mozna wciskac dziennikarzom na prochach.
kompozycje (…) uhm, czy to przyszłość muzyki? 😀
nie widzę w tym sensu
A mi się wydaje, że Cage jedną ręką grał ten wałek w przeciwfazie i dlatego nic nie słychać.
moj winamp pisze ze dlugosc to 4:32 😛
ale bezsensssssssss
czy jak się puści ten utwór na maxa to w koło zalega cisza ?