Wpisz i kliknij enter

Odrodzenie według Q-Tipa

Na ten dzień czekała cała scena hiphopowa. Po prawie dziesięciu latach pojawił się „The Renaissance” – drugi, studyjny album Q-Tipa – byłego członka legendarnej formacji A Tribe Called Quest. Autorem tekstu jest Marcin Niewęgłowski
Jego pojawienie się oraz sama nazwa krążka nie jest przypadkowa. Można powiedzieć, że wyszło dwa w jednym. Bo tytuł albumu to odrodzenie, jakie czeka USA podczas tegorocznych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, które mają miejsce akurat dzisiaj – 4 listopada. Zresztą Q-Tip (jak i większość artystycznej sceny w USA) nie ukrywa swoich politycznych sympatii oraz poparcia dla kandydata Partii Demokratycznej. Krążek „The Renaissance” to także odrodzenie się feniksa z popiołów „Kamaal The Abstract” – poprzedniego, niestety niewydanego albumu Q-Tipa. To także wyrażny głos reprezentanta alternatywnej sceny, który jest równie znaczący, jak to robiła ekipa A Tribe Called Quest ponad dekadę temu. Kamaal zaoferował wyraźną pobudkę tym wszystkim, którzy myśleli, że wielopłaszczyznowe umiejętności odeszły do lamusa.


Także z tuzina kompozycji „The Renaissance” rysuje się niespotykany portret tego amerykańskiego artysty. Oldschoolowy charakter hiphopowych aranżacji Q-Tipa podkreśla kombinacja żywych instrumentów z elektronicznymi samplami. Uwidacznia to dosadnie stylizacja samej okładki i zdjęć tego amerykańskiego artysty. Jedno z nagrań tego krążka „Gettin Up” zostało nagrane przez samego producenckiego maestro – świętej pamięci J Dilla. Ale to nie jedyny akcent pokazujący bardzo tradycyjny temat tego longplaya. Utwór „Life Is Better” (stworzony z samą Norah Jones – prawdopodobnie to pierwsza, hiphopowa kolaboracja w historii tej piosenkarki) to hołd złożony pionierom hip hopu z Kool Hercem, Snoop Doggiem i LL Cool Jem na czele.
W utworze „Move” Q-Tip wykorzystał sample z nagrania „Dancing Machine” ekipy The Jackson Five. Na „The Renaissance” znalazło się sporo miejsca dla soulu w formie współpracy Kamaala z DAngelo i Raphaelem Saadiqem. Według Chrisa Lee z „Los Angeles Times” najnowszy album Q-Tipa to najlepszy longplay od czasów albumu „Midnight Marauders” ekipy A Tribe Called Quest. To tylko potwierdza, co Kamaal wyznał dla brytyjskiego „Guardiana” – przywraca on szeroko pojętą wiarę. W muzykę, w kraj, w cokolwiek.

Ukazane esencji piękna hiphopowej prostoty i bezpośredniego przesłania, które kilkanaście lat temu było uznawane za wzór, a w dzisiejszych czasach – jakoś tak przez wielu zapomniane. Warto w tym miejscu posłużyć się autobiograficznym tematem „Johnny Is Dead” (w którym Q-Tip opowiada o tym, jak w latach 90. przeszedł na islam) czy wojenno-miłosnym „Fight/Love” (którego główny motyw był i jest od wielu lat częstym gościem w wielu przeciętnych, amerykańskich rodzinach oraz ich domach). Longplay „The Renaissance” został wydany nakładem szacownej oficyny Motown, mimo, że początkowo miał się pojawić sygnowany logiem wytwórni Kayne Westa.
Z zawartością tego krążka możecie zapoznać się na łamach Imeem.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
dża
dża
15 lat temu

album jest niesamowity. w otchłani obecnego hiphiop chłamu perełka. polecam!

Polecamy

Cały czas szukam swojego miejsca – rozmowa z Ku Ku

Ku Ku, czyli Adam Skrzypkowski, wydał niedawno album „ESC EP”, który był pretekstem do rozmowy o grach wideo, animacjach, polskiej muzyce elektronicznej, japońskim techno oraz pracach