Czy 19-letnia producentka z austriackiej Styrii – Soap & Skin – będzie następczynią Fennesza? Wszystko na to wskazuje – pisze dziś na Nowejmuzyce Marcin Niewęgłowski. Artystka w marcu zadebiutuje albumem „Lovetune for Vacuum”. Autor prowadzi bloga joilet.blox.pl
Normalnie Robert Logan , Julia Marcel i Olafur Arnalds w jednym ciele. Neoklasyka rodem z azjatyckich horrorów zanurzona w mrocznym, dramatycznym folku wraz z odbiciami, glitchowej, laptopowej elektroniki.
Kolejna nieoszlifowana perełka wyciągnięcia z otchłani Myspaceu. Wpierw Anja Plaschg została zauważona przez Shitkatapult, aby w wieku 16 lat (niesamowite !!!) pojawić wraz mocno neoklasycznym „Mr. Gaunt Pt. 1000” (ostre, skaliste akordy wraz z delikatnymi pociągnięciami smyczkowymi) na kompilacji „Shitkatapult Empfiehlt!” (obok Apparata, Fenina i T. Raumschmiere). W zeszłym roku pod swoje skrzydła wzięła ją wiedeńska oficyna Couch, dzięki której świat usłyszał o niesamowitym duecie Dzihan & Kamien.
Anja będzie jej kolejnym, gorącym towarem eksportowym. Jak i całej austriackiej awangardowej sceny. Wraz z pojawieniem się we wrześniu EPki „Untiltled”, Soap & Skin pracowała nad swoim pełnowymiarowym albumem. I tak na krążku „Lovetune for Vacuum” pojawi się trzynaście kompozycji. Od a do z skomponowanych (wokale, sfera instrumentalna) wyłącznie przez Anję. Z tych do tej pory znanych będzie można usłyszeć, już wspomniany przeze mnie wcześniej, „Mr. Gaunt Pt. 1000” oraz niespokojny „The Sun” (z wyśmienicie rozwijająca się idmowo-klasyczna kombinatoryką).
The Sun
Co ta obecnie 19-letnia artystka (pianistka i skrzypaczka) przygotuje w zanadrzu?. Co znajdzie się na jej pierwszym longplayu? Można powiedzieć, iż co kompozycja to inne ujęcie wielowymiarowych eksperymentów ten Austriaczki. Które na szczęście udało mi się usłyszeć i to wszystkie. Surowe downtempo będzie ścierać się z epicką klasycznością w „Sleep”. Napięty fortepian będzie szturmować wraz z nawiedzonym głosem w „Thanatos”. W „DDMMYYYY” Soap & Skin objawi swoje nieposkromione cyfrowe, psychodeliczne oblicze awangardowej, glitchowej elektroniki w stylu duetu Trifonic. Mimo, że „Lovetune for Vacuum” jeszcze nie pojawił się, to już teraz ów krążek ląduje na liście moich wytrawnych typów – najlepszych albumów roku 2009.
Debiutancki album Soap & Skin pojawi się odpowiednio: 6 marca (Austria), 13 marca (Szwajcaria, Niemcy) oraz 16 marca (reszta Europy, a kiedy reszta świata? ;)) nakładem PIAS (zapewne?) na licencji oficyny Couch. Z fragmentami jej niektórych kompozycji możecie zapoznać się na Myspace Anji.

Przesłuchałam i nie rozumiem zachwytów nad tą dziewczyną. Na prawdę nic specjalnego nie prezentuje, takie tam „pipipi”, w którym pobrzmiewa i to mocno Lady & Bird, czasem Bjork. Nie rozumiem porównań z Fenneszem, nie wiem co ma jedno do drugiego, przepaść między nimi jest ogromna, na korzyść tego Pana oczywiście. Coś mi się wydaje, że komuś bardzo zależy, żeby zrobić z Anji Plasch gwiazdę i niech sobie robią…
Podsumowując: można śmiało Anję Plasch nazwać pseudoeksperymentalno-folkową słabą, nudną wokalistką dla lansujących się elecktro-nastolatków.
„na liście moich WYTRAWNYCH typów” – ludzie wstydu nie macie
Posluchalem pobieznie – slabizna, na jedna nute, taka rozpaczliwa-depresyjna, wiecej folku niz elektroniki. Nie ma sie czym podniecac.
porównanie 19-letniej dziewczyny do fennesza, oprócz krajowego spowinowacenia nie wnosi niczego ponad tę informację. odnoszę wrażenie, że ktoś chce na siłę stworzyć obraz osoby tworzącej jakiś nowy muzyczny paradygmat. wytrawny typem to ona nigdy nie będzie, ewentualnie jakąś typiarą o swoim własnym muzycznym języku, który na chwilę obecną jest rozchwiany i wymaga jeszcze wiele pracy. żeby jednak nie zabrzmiało to zbyt jednostronnie to ładnie podziękuję za tę rekomendację, bo w sumie warto było spędzić czas zapoznając się z tą muzyką, jakże efemeryczną i popadającą już w niepamięć. no i dość karykaturalnie brzmi pisanie, że płyty jeszcze nie ma, ale że już znalazła się na top wytrawnej liście 2009. yoł!
Niezła jest, wymagająca rozkmina.Interesujące odbyła poszukiwania, dziewczyna.
Ziomuś tam na dole; takim komentarzami na pewno nie przysporzysz jej fanów..
Ramona Anji to może co najwyżej skiknąć na pędzel.
jaki kraj taka awangarda..Anja podoba mi się bardzo,wariatka,taka czarownica troche.Trza sprawdzić co tam w kotle gotuje:)
no co Ty? Dobra to jest dopiero Ramona!!!
dobre to jest