Wpisz i kliknij enter

Nowy Moby pod koniec czerwca

– Praca z przyjaciółmi niemal zawsze jest fajniejsza od pracy z gwiazdami – tak o swoim nowym albumie mówi Moby, który tym razem do studia zaprosił mniej znanych wokalistów. Jak już pisaliśmy, krążek zatytułowany będzie „Wait for Me”, ukaże się 29 czerwca. – Nagrałem go w moim studio na lower east side (chociaż „studio” to zbyt górnolotne słowo na trochę sprzętu rozstawionego w sypialni) – mówi Moby. – W przeszłości pracowałem już w dużych i mniejszych studiach, ale tym razem chciałem nagrać wszystko sam, w domu.

Nagrywając płytę Moby nie oglądał się na to, jaką pozycję album zdobędzie na rynku. W efekcie powstał spokojniejszy, bardziej melodyjny, melancholijny i osobisty album. – Płyta jest w całości domową produkcją: nagrałem ją w domu z przyjaciółmi, a oprawę graficzną narysowałem markerem na zwykłym papierze – mówi artysta.

– Zaprosiłem kilku przyjaciół, by zaśpiewali na płycie. To wspaniali wokaliści, ale jeśli nie mieszkasz w dzielnicy Fort Greene albo Washington Heights, to możesz ich nie znać. Nie są specjalnie sławni (praca z przyjaciółmi niemal zawsze jest fajniejsza od pracy z gwiazdami).

Poniżej pierwszy kawałek z płyty, „Shot in the back of the head”, do którego video nakręcił sam David Lynch.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy