Pogoda jest dobra – sobotni wieczór ułynął bez deszczu. Temperatura powietrza sięgała 24 stopni, ale podczas koncertów było wyjątkowo gorąco – szczególnie podczas występów gwiazd: Jaga Jazzist oraz Bonobo. Ten pierwszy, norweski skład już na samym początku zapowiedział, że katowicki koncert jest ostatnim w ramach tegorocznej trasy koncertowej. – Jesteście szczęściarzami, zagramy wyjątkowo – usłyszeliśmy. Masa emocji, doskonałe brzmienie i perfekcja dziewięciu wszechstronnych muzyków – tak można podsumować występ Jagi.
Bonobo zagrał równie rewelacyjnie, kilkukrotnie bisując. Szczególne emocje wzbudziły popisy poszczególnych muzyków z 7-osobowego Live Bandu. Natomiast obecnie na Club Stage gra słynny duet Autechre.
A tak grała Lou Rhodes w czwartek:
W sobotę m.in. Moderat, Gaslamp Killer, Prefuse 73 i Kamp! Atmosfera jest wspaniała, frekwencja rekordowa, pogoda sprzyjająca. Do zobaczenia na festiwalu!
nie szkoda pieniedzy na import tragicznej muzy do naszego kraju ? przeciez ta kobieta wymiotuje do tego mikrofonu ,
Stopni to było w nocy 13, czyli tak circa dwa razy mniej 😉
A mówiła Lou, żeby nie wrzucać tego na YouTube 🙂
No jeśli <> wieczór upłynął bez deszczu, to ciekawe, co będzie jutro, to znaczy dzisiaj :).