Wpisz i kliknij enter

Premiera po 29 latach

Duńscy weterani z grupy Laid Back powracają do swych tanecznych eksperymentów sprzed niemal trzech dekad. Zapewne wszyscy znacie kiczowate przeboje tego zespołu, jak „Sunshine Reggae” czy „High Society Girl”. To jednak tylko jedna strona jego twórczości. Zanim Laid Back stał się najlepiej sprzedającym się towarem eksportowym Danii w połowie lat 80., jego założyciele – John Guldberg i Tim Stahl – eksperymentowali od 1979 roku w swym małym studiu w Kopenhadze z syntezatorami, automatami perkusyjnymi i wielościeżkowymi magnetofonami.

Owocem jednej z takich sesji z 1981 roku były dwa nagrania – „White Horse” i „Cocaine Cool”. Pierwsze z nich, wydane trzy lata później na winylowej dwunastocalówce, stało się wielkim przebojem ówczesnych klubów w Ameryce – i było grane przez chicagowskich didżejów podczas pierwszych house parties.

Singiel spędził trzy tygodnie na pierwszym miejscu tanecznej listy przebojów „Billboardu” – „National Disco Action”. Wystarczyło kilka lat i „White Horse” stał się jednym z najczęściej samplowanych nagrań w historii muzyki popularnej – jako pierwsi dokonali tego 2 Live Crew (na singlu „Get The Fuck Out Of My House”), a za nimi cała rzesza producentów hip-hopu i muzyki klubowej.

„Cocaine Cool” ze względu na swój tekst nie ujrzał światła dziennego przez 29 lat. Dopiero niebawem – 22 listopada – opublikuje go na winylowej dwunastocalówce wytwórnia Brother Music powołana do życia przez członków Laid Back. Nagraniu towarzyszy teledysk, do którego komputerowe animacje przygotowali również sami muzycy.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Dr_A
Dr_A
13 lat temu

@dadaista. Mogłyby Cię zdziwić produkcje producenta MT Dietera Bohlena z końca lat 70.: http://img98.imageshack.us/img98/6384/pictureback.jpg

dadaista
dadaista
13 lat temu

Czekam jeszcze na sensacyjne odkrycie, że Modern Talking to tak naprawdę tylko i wyłącznie przykrywka dla The Tuss… A Michał Wiśniewski to Leszek Możdżer w przebraniu.

Paweł
Paweł
13 lat temu

A reżyserem teledysku do „Bakermana” był… Lars Von Trier.

laudia
laudia
13 lat temu

Łał 🙂 if you wanna be rich, you got to be a bitch fucktycznie gęsto się przewijało, ale w ogóle jakim prawem oni są znani z mdłego Sanszajn Rege, podczas gdy są autorami [niekoniecznego dla zafiksowanych elektroników] świetnego atmosferyka „Baker Man”?! nigdy tego nie pojmę.

Polecamy