Wpisz i kliknij enter

oOoOO

Witch house to specyficzny nurt, który nabiera coraz wyraźniejszego kształtu z dnia na dzień. Jednym z artystów, który kładzie solidne fundamenty pod ten gatunek jest oOoOO. Naprawdę nazywa się Christopher Dexter Greenspan i pochodzi z San Fransisco, a do tej pory na koncie ma dwie EP-ki wydane dla najbardziej liczących się w witch houseowym światku wytwórni: Disaro i Tri Angle. Z muzyką związany jest odkąd skończył 5 lat, natomiast projekt oOoOO powstał dwa lata temu. W swojej twórczości zgrabnie łączy elementy retro popu, dark wave i nawet dubstepu. Śmiało przyznaje się do fascynacji Burialem. Wyraźna linia basu, oniryczne przetworzone wokale brzmiące jakby „Nick Cave palił papierosa o północy w zwolnionym tempie”, studyjne echa. Wszystko to połączone ze sobą tworzy surrealistyczny i gotycki klimat rodem z filmów Davida Lyncha (utwór „Burnout Eyess” brzmi jak nowsza wersja tematu muzycznego z Twin Peaks).
W jego utworach jeśli słychać wokal to należy on do kobiet, bo jak mówi: „Naprawdę nie lubię męskich głosów- przynajmniej większości z nich. W 9 na 10 przypadkach jeżeli pierwsze 20 sekund utworu brzmi dobrze, a potem słuchać męski wokal to rujnuje to dla mnie wszystko”.
Hearts by oOoOO
Sam o swojej muzyce mówi w dość przewrotny sposób: „Czuje dużo wspólnego z Kylie Minogue. Lubię myśleć, że moja muzyka to coś rodzaju popu dla podświadomości. Ludzie przypisują do witch house wiele elementów estetycznych- poganizm, symbolizm- ja się tym nie interesuje”.
Popowe artystki są dla niego inspiracją do tego stopnia, że remiksuje ich piosenki. Do tej pory przerobił Lady Gage, oraz nawet niesławną Lindsay Lohan, której utwór dzięki owemu remiksowi brzmi o niebo lepiej.

Kontrastów w jego muzyce jest pełno. Słuchając go ma się wrażenie zatarcia granic rzeczywistości w pewnych momentach. „Jestem pewien, że moje życie po obudzeniu się wygląda podobnie jak to co większość ludzi przeżywa w snach. Mogę chodzić bezcelowo przyglądając się drzwiom budynków i słuchać ruchu ulicznego całą noc. Tak naprawdę nie tkwię w klimacie koszmarów i horrorów. Myślę, że dźwięki, które są swego rodzaju niepokojące i melancholijne są dobre tłem dla pięknych melodii. Wydają się bardziej zdesperowane i słodkie przez kontrast”.
Przyszły rok zapowiada się interesująco, ponieważ Christopher Dexter deklaruje wydanie pełnowymiarowego albumu, nad którym właśnie pracuje w domowym zaciszu, a po tym co prezentuje swoją dotychczasową twórczością można spodziewać się, że będzie to bardzo dobry materiał.

Soundcloud
MySpace







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
elkoza
elkoza
11 lat temu

Koleś miażdży moje suty tym albumem.

Polecamy