Oficyna Biedota przedstawia nowy projekt Marcina Pryta i Pawła Cieślaka – Jedenastka. Ostrożnie – można się skaleczyć!
Obaj pochodzący z Łodzi twórcy dali się już wcześniej poznać z dwóch wspólnych zespołów – 19 Wiosen i Trypa. Tym razem postanowili zadziałać tylko we dwóch niczym klasyczne duety z lat 80. w rodzaju D.A.F. czy Suicide.
Efekty są porażające – „Gettokosmos” to zestaw jedenastu (oczywiście) nagrań, które atakują bezkompromisowym dźwiękiem i słowem. Pryt i Cieslak stawiają na elektroniczny industrial, serwując go jednak we własnej, uwspółcześnionej wersji. Mamy tu schizofreniczne melorecytacje poddane momentami drastycznej obróbce brzmieniowej, skowyczące wyziewy toksycznego noise`u, przesterowane bity i niepokojące szczątki melodii niesione przez oldskulowe klawisze. Czasem jest przerażająco, czasem – groteskowo. Analogowe brzmienia łączą się cyfrowym noise`m tworząc brutalną wizję dźwiękową, której idealnie odpowiada gęsta i duszna poezja Pryta wypluwana przez niego z pasją godną Alana Vegi.
http://oficynabiedota.bandcamp.com/album/gettokosmos
Słychać w tej muzyce oczywiście odniesienia do klasyki gatunku – w bardziej zgiełkliwych partiach głównie do S.P.K. lub pierwotnego Whitehouse, a w tych spokojniejszych – do nieodżałowanego Holy Toy. Momentami kłania się również pasja do ironicznego deformowania rzeczywistości w stylu The Residents, a kiedy pojawiają się elektroniczne rytmy – przypomina się wczesna inkarnacja Skinny Puppy. To oczywiście tylko sygnały muzycznego pokrewieństwa – Tryp i Cieslak grają po swojemu, stawiają na skondensowaną formę i rażą surową energią, nie mając sobie podobnych na polskiej scenie muzycznej.
Album wydała Ofcyna Biedota w skromnej ilości 111 (oczywiście) egzemplarzy.
Świetna rzecz, jak wszystko od Pryta. Jeden z najlepszych polskich teksciarzy.