Wpisz i kliknij enter

Pop Ambient 2012

Jaśniejszy ton.

W ciągu minionej dekady cykl kompilacji publikowanych przez koloński Kompakt pod szyldem „Pop Ambient” przechodził znaczne modyfikacje. O ile początkowo poszczególne składanki miały dosyć jednolity charakter, to z czasem stawały się one coraz bardziej różnorodne, tak jak coraz bardziej poszerzały się granice penetrowanego przez nie gatunku. Tak jest i tym razem – „Pop Ambient 2012” przynosi dziesięć nagrań, które układają się w wielobarwną mozaikę współczesnej sceny ambient.

O tym, jak duży wpływ wywarły na nią produkcje duetu Demdike Stare świadczy otwierające krążek „Manifesto” duetu Wolfgang Voigt i Jörg Burger ukrywającego się pod nazwą Mohn. To mroczna kompozycja skonstruowana z dronowych wyziewów podszytych chrzęszczącymi przesterami – tak mógłby brzmieć ambient, jeśli wykonywałby go zespół Swans w okresie swej największej świetności.

Spory segment albumu zajmuje oczywiście nadal modna neoklasyka. W wersji pop serwuje ją Superpitcher w utworze „Jackson”. Melodyjne akordy o „czarnej” barwie (czyżby sample z jakiegoś nagrania „króla popu”?) łączą się tu z soundtrackowym tłem przywołującym wspomnienie kina francuskiej nowej fali. Klasyczne dźwięki fortepianu i smyczków stanowią z kolei przedmiot glitchowej dekonstrukcji tajemniczego producenta ukrywającego się pod pseudonimem Morek („Pan” zatopiony w dźwiękach deszczu).

Nieco inne podejście do akustycznych brzmień prezentuje Wolfgang Voigt. Jego „Ruckverzauberung 5” to jakby wariacja na temat muzyki dodekafonicznej – przywołująca nieco echa kontrowersyjnych eksperymentów z „Freiland Klaviermusik”. Całe szczęście niemiecki twórca rezygnuje tutaj z miarowego bitu, koncentrując się na stworzeniu gęstej siatki rozwichrzonych sampli wibrafonu czy pianina. Bardziej melodyjnie wypada kompozycja Marsena Julesa – jesienny nastrój jego „Swans Reflected Elephants” tworzą zapętlone fragmenty jazzowej perkusji i klasycznego fortepianu.

Bez niespodzianek wybrzmiewa nowa kompozycja Brocka Van Weya – „Your Loyality Lies Long Forgotten”. To oczywiście lodowaty ambient wypełniony spienionymi falami sonicznego dźwięku, zza których przebija się dochodząca z oddali przejmująca wokaliza. Echa gitarowego shoegaze w elektronicznej wersji pojawiają się również w nagraniu Simona Scotta – „For Martha”. Ale to nic dziwnego – wszak ten brytyjski producent zanim zaczął realizować solowe płyty dla Miasmah, był przecież bębniarzem samych Slowdive.

No i wreszcie ciągle popularna kosmische musik. Najpierw koloński projekt Magazine sięga po przestrzenne pejzaże dźwiękowe rodem z bardziej przystępnych płyt Tangerine Dream w „The Visitor`s Bureau”, a potem wspomniany już Jörg Burger jako Triola serwuje psychodeliczne brzmienia rodem z wczesnego Pink Floyd w zaaranżowanym na subtelną perkusję i żałobne klawisze „Ricmodis”.

Całość kończy premierowe nagranie nowego projektu Axela Willnera z The Field ukrywającego się tym razem pod szyldem Loops Of Your Heart – „Riding The Bikes”. To ciekawa kompozycja – bo z jednej strony mamy tu melodyjny motyw gitarowy zapętlony w hipnotyczną frazę, a z drugiej – lekko acidowe tło kojarzące z klasyką rave`owego ambientu z początku lat 90.  Ci, którym spodoba się ten utwór, już mogą ostrzyć sobie zęby na debiutancki album Loops Of Your Heart, który na dniach powinien ukazać się nakładem wytwórni Magazine.

Poza pierwszym nagraniem, „Pop Ambient 2012” ma zdecydowanie jaśniejszy ton niż wyjątkowo mroczna kompilacja z zeszłego roku. Czyżby szefowie Kompaktu byli odporni na katastroficzne wizje końca świata mającego rzekomo nastąpić za niecałe dwanaście miesięcy?

Kompakt 2012

www.kompakt.fm

www.myspace.com/kompakt







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
dalecooper
dalecooper
12 lat temu

Nikt jeszcze nie napisał, że „ambient zjada własny ogon”? 🙂

Polecamy