Wpisz i kliknij enter

Gigolo Music Ltd 13 – Presented By DJ Hell

Po wydaniu trzy lata temu słynnego albumu „Teufelswerk” prawie cała para zeszła z wytwórni Hella. Choć opublikowała ona udane albumy Snuff Crew i Kikumoto Allstars, daleko było jej do dawnej aktywności z początku minionej dekady. Dlatego wydawało się, że to koniec – i Gigolo przejdzie do historii muzyki elektronicznej.

A tu nic z tego – choć w ciągu ostatnich dwóch sezonów firma publikowała raczej sporadycznie i to przeważnie w cyfrowym formacie, nagle Hell powraca z kolejną częścią swej flagowej kompilacji, objawiając nią cały zestaw parkietowych killerów. Jak to się już utarło w zwyczaju – „Gigolo Music Ltd” to dwupłytowy zestaw zawierający aż 22 nagrania trwające ponad dwie i pół godziny!

Podobnie, jak na poprzedniej składance z serii, również tym razem Hell stawia na klasyczny w brzmieniu house. Na początek dostajemy zaskakująco klimatyczne nagrania – bo zrealizowany przez brytyjskiego producenta Tima Deluxe „Transformation” uwodzi nastrojową partią piano, a wyprodukowany przez jego austriackiego kolegę Skwerla „Pollyanna” – melodyjnym zestawieniem saksofonu z fortepianem. Segment ten kończy Adriano Patane, serwując ozdobiony latynoską wokalizą utwór „En Memoria A Santiago”.

Potem zaczyna się coraz cięższa jazda. Na pierwszy rzut idzie niemiecki klasyk z 1990 roku opublikowany niegdyś przez słynną wytwórnię Low Spirit – „Hell Or Heaven” autorstwa Lutza Ludwiga ukrywającego się pod pseudonimem L.U.P.O. Te oldskulowe dźwięki przenosi w czasy współczesne Hrdvsion w swoim „Right And Tight” – stawiając na radykalnie surowe i szorstkie brzmienie. Nawet znany z bardziej miękkich produkcji Douglas Greed zabiera nas tutaj na wycieczkę do Chicago – decydując się w „When A Man Signs a Track” na sugestywne połączenie mrocznej nawijki z oszczędnym podkładem rytmicznym. Podobnie wypadają dalsze kompozycje – „Ghetto Fab” Danny`ego Daze`a i „Kings Cross” Snuff Crew.

[embeded: src=”http://www.junostatic.com/ultraplayer/07/MicroPlayer.swf” width=”400″ height=”130″ FlashVars=”branding=records&playlist_url=http://www.juno.co.uk/playlists/builder/457915-01.xspf&start_playing=0&change_player_url=&volume=80&insert_type=insert&play_now=false&isRe lease=false&product_key=457915-01″ allowscriptaccess=”always”]

Najbardziej awangardowo rozbrzmiewa w tym zestawie „A Riot Of Chrome” projektu B.D.I., znanego z wcześniejszych dokonań dla Rush Hour. Przysłowiową kropkę nad i stawia oczywiście sam Hell – przypominając swój słynny utwór „Eat More House” z 1995 roku – w znacznie cięższej wersji, buchającej wprost ogniem i parą. A na koniec – zaskakujący disco-punk o zgrzytliwym tonie w wykonaniu tajemniczego projektu Gin Sling.

Drugi krążek z zestawu ma bardziej urozmaicony charakter. Zaczyna się również od mocnego house`u – bo w takim stylu utrzymane są nagrania „Feet” i „Re-Bokk Robot” w wykonaniu niemieckiego duetu Rampa & Re.You i znanego ze współpracy z Argy`m rapera Posh! The Prince`a. Potem nagły zwrot w stronę przestrzennego cosmic disco rodem z klasyki italo proponuje szwajcarski team Lenoir & Meriton. Kontrastem dla chłodnego brzmienia tej kompozycji jest ekstatyczny miks DJ Koze dokonany na utworze wiedeńskiego duetu Makossa & Megablast – „Soy Como Soy”.

Powrót tradycyjnego house`u zwiastują nagrania Olivera Tona i projektu Prommer & Barck – „Chicago Cello” i „The Barking Grizzle”. Ważną rolę pełnią w nich melodie – w pierwszym wniesiona przez zamaszystą partię wiolonczeli, a w drugim – przez wokalne sample i chwytliwe klawisze. Totalną niespodzianką jest „Understand This Groove” – kreskówkowy rave w wykonaniu szwedzkiego duetu Soundfactory a pochodzący z najlepszych czasów dla tego gatunku – czyli z 1992 roku. Jeszcze głębiej w przeszłość sięga Hell w nagraniu „Der Storm Der Zeit” – remiksując na współczesną modłę oldskulowy hymn disco z 1977 roku w wykonaniu austriackiej divy ukrywającej się pod imieniem Galla.

A na finał chyba dwie najlepsze kompozycje z zestawu. Najpierw dobry kumpel Hella, czyli Christian Prommer i jego oparty na samplach synkopowanych bębnów „Chocopop Jazz”, a potem Herman Schwarz i fascynujące wspomnienie detroitowego house`u z końca lat 80. w nastrojowym „Overestimation”.

Po krachu mody na electroclash Hell skończył z lansowaniem klubowych nowinek – jego nowa kompilacja pokazuje, że tym razem stawia na solidne granie taneczne w klasycznym stylu. I dobrze – bo zebrane na dwóch krążkach nagrania wprost eksplodują zmysłową energią. A to znaczy, że Gigolo nadal jest gwarantem wysokiej jakości tanecznej elektroniki.

Gigolo 2012

www.gigolorecords.com

www.myspace.com/gigolorecords

www.facebook.com/InternationalDeeJayGigolos







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy