Grając dla cenionej wytwórni Planet Mu, Alan Myson dał się poznać światu, jako artysta obdarzony niezwykłą muzyczną wyobraźnią. Choć kojarzony jest głównie z dubstepem, szufladka ta od początku była dla niego za ciasna, więc rozpychał się w niej rękami i nogami, jak tylko mógł, siejąc spore zamieszanie. Dzisiaj Myson – występujący pod pseudonimem Ital Tek – zasila szeregi labelu Civil, Music, ale nadal pozostał typem niepokornego, poszukującego twórcy, który popadania w schematy boi się, jak diabeł wody święconej.
Już na poprzedniej EPce „Hyper Real” dało się wyczuć, że Ital Tek zmierza coraz śmielej w stronę dynamicznych, tanecznych i bardziej przystępnych brzmień. „Mega City Industry” jest tego potwierdzeniem. Cztery kompozycje, które możemy odnaleźć na tej epce, to barwne, inteligentnie wyrzeźbione struktury dźwiękowe, spinające ze sobą wiele pokrewnych gatunków muzyki elektronicznej. I tak pierwszy na trackliście „Industry” porywa nas oszałamiającą dubstepową, pulsacją wpisaną w syntetycznie rozmyte tła. „Shinra” z kolei rozwija się nieśpiesznie, by nagle przejść w mieszankę house i jungle z unoszącą się nad całością ambientową mgiełką. Rytmiczna geometria zawarta w „Swamp Beat” odsyła nas do modnych, brytyjskich klubów, w których do dziś z umiłowaniem puszcza się dub techno. W „Universal Decay” Myson ściąga nieco nogę gazu – bas już tak nie dominuje, pojawia się wyrazista linia melodyjna i dużo więcej IDM-owego powietrza. Idealne zamknięcie tego mini krążka.
Ital Tek po raz kolejny udowadnia, że nieprzypadkowo uważany jest za jednego z najbardziej błyskotliwych i oryginalnych przedstawicieli współczesnej muzyki elektronicznej. Jest artystą odważnym, czerpiącym z tradycji i jednocześnie nowatorskim. Mam przeczucie, że jeszcze długo nie pozwoli nam o sobie zapomnieć. I bardzo dobrze.