Upalne dni to chyba najlepszy czas, aby móc w pełni rozsmakować się w nowej płycie grupy Souljazz Orchestra, która ukazała się jeszcze zimą.
Kanadyjski kolektyw Souljazz Orchestra zadebiutował w 2005 roku krążkiem „Uprooted” (Funk Manchu Records). Dwa lata później zespół wydał kolejny materiał pt. „Freedom No Go Die” (Do Right! Music). Cały album stylistycznie nawiązywał do afrobeatu, z elementami soukous, salsy czy free jazzu. Artyści wypuszczają w dość regularnych odstępach czasowych swoje produkcje, więc w 2008 roku pojawił się longplay „Manifesto” (Do Right! Music), na którym w znakomity sposób połączono afrobeat, brudny tropikalny funk i jazz. Poważny zwrot w karierze zespołu nastąpił w momencie opublikowania płyt „Rising Sun” i „Solidarity”, nakładem brytyjskiej Strut.
Tegoroczny album „Inner Fire” wydaje się być kwintesencją dotychczasowej działalności muzyków z Ottawy, czego potwierdzeniem jest świetne nagranie „Kingdom Come”. W tym utworze można dostrzec wyraźne inspiracje wywiedzione z kultury arabskiej, bałkańskiej i Mariachci. Kompozycja „One Life to Live” to już afrobeat w czystej postaci. W „As the Crow Flies” nie zabrakło latyno-karaibskich rytmów, zaś w numerze „Agoya” artyści zbliżyli się nieco w stronę dokonań Buena Vista Social Club. Z kolei w „East Flows the River” pojawiły się nawet elementy spirituals jazzu. Energia, gorące i połamane rytmy, free jazzowa improwizacja oraz świadome zaglądanie do różnych kultur muzycznych, to wszystko znajdziemy w nagraniu „Sommet en Sommet”.
luty 2014 | Strut
Oficjalna strona zespołu »
Profil na Facebooku »
Strona wytwórni Strut »
Profil na Facebooku »