Wpisz i kliknij enter

Melchior Productions Ltd – Meditations 1-6

Charakterystyczna estetyka wypracowana przez producentów związanych z Perlonem wcale się nie zestarzała.

Trwająca już ponad dwadzieścia lat kariera brytyjskiego producenta Thomasa Melchiora jest tak zawiła, jak losy współczesnej elektroniki. Jej początki przypadają na pierwszą połowę lat 90., kiedy wraz z Timem Huttonem tworzył dwa ciekawe duety specjalizujące się w klasycznej wersji IDM-u – Vulva i Yoni. Spotkanie z nieco starszym od siebie weteranem klubowego undergroundu – Baby Fordem – sprawiło, że angielski twórca zwrócił się w stronę eksperymentalnej wersji house’u. Dzięki temu nawiązał on kontakt z berlińską wytwórnią Perlon.

Współpraca z prowadzącymi ją producentami – Marcusem Nicolaiem i Zip-em – sprawiła, że brytyjski artysta rozpoczął w pełni solową działalność. Pod szyldem Melchior Productions powstały zarówno dla Perlona, jak i podobnej mu wytwórni z Frankfurtu – Playhose – znakomite albumy i single, prezentujące autorską wersję minimalowego house’u. Nic więc dziwnego, że w minionej dekadzie zaszumione i klikające produkcje Melchiora stały się wyznacznikiem najbardziej wyrafinowanej wersji gatunku.

Po trzech latach przerwy, podczas których twórca realizował nagrania dla własnej wytwórni Aspect Music, pod koniec ubiegłego roku powrócił on znów do swych dawnych kolegów z Perlona. Nakładem berlińskiej tłoczni ukazały się wówczas jego dwie winylowe dwunastocalówki – „Meditations 1-3” oraz „Meditations 4-6”. Składające się nań sześć nagrań dostajemy teraz na jednym kompaktowym krążku – przez co dyskografia Melchior Productions wzbogaca się o trzeci album. Jak dziś brzmi muzyka projektu?

„Meditation 1” rozpoczyna się niczym zaginiona kompozycja Steve’a Reicha – od hipnotycznie wibrującego motywu klawiszowego. Wiedzie nas on jednak w zdecydowanie taneczną stronę – ponieważ niebawem rozbrzmiewa minimalowy puls, wprowadzając ze sobą kumkający basy i cmokające efekty. Mniej zredukowany charakter ma „Meditation 2”. Tym razem Melchior stawia na bardziej house’owy podkład rytmiczny – ozdabiając go w pomysłowy sposób z jednej strony nerwowymi samplami klasycznego piano, a z drugiej – przeciągłymi syntezatorami o kosmicznym tchnieniu. W „Meditation 3” powraca stłumiony bit wymodelowany na minimalową modłę – a towarzyszą mu niepokojące szepty wplecione w dubowy loop skręcony z rwanych akordów.

Druga część zestawu ma mniej oszczędny charakter. Meditation 4” co prawda dudni minimalowym rytmem, ale na pierwszym planie pojawiają się tribalowe perkusjonalia, nadając utworowi plemienny charakter. Całości dopełniają wokalne efekty i mruczące basy – zanurzone w ciepłym i onirycznym tle. „Meditation 5” zaskakuje szurającymi bitami wywiedzionym z klasyki garage house’u. Brytyjski producent ozdabia je na balearyczną modłę zmysłowymi westchnieniami i rhodesową wariacją. Umieszczona na finał „Meditation 6” rozpoczyna się od egzotycznych sampli – latynoskich okrzyków i śpiewów podszytych rytmicznych klaskaniem. Z czasem wszystko to zamienia się w organiczny house pulsujący dubowym pochodem miarowego basu.

Mimo upływu lat, charakterystyczna estetyka wypracowana przez producentów związanych z Perlonem wcale się nie zestarzała. Doskonałym na to dowodem właśnie ten zestaw premierowych nagrań od Melchior Productions. Kiedyś nazywano taką muzykę micro-house, niektórzy sugerowali, że to raczej click-house, w końcu stała się ona forpocztą minimalu. Tak czy siak – mocno zredukowana, ale szalenie zmysłowa i zdecydowanie abstrakcyjna wersja muzyki tanecznej w wykonaniu brytyjskiego twórcy nadal działa na ciało i umysł – jak kiedyś.

Perlon 2015

www.perlon.net

www.facebook.com/pages/Perlon/27597802331

www.facebook.com/pages/Thomas-Melchior-Melchior-Productions-Ltd/87353290656







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy