Wpisz i kliknij enter

Nowości z For Tune

Warszawska wytwórnia For Tune rozpoczyna nowy rok mocnym akcentem, wydając albumy projektów: Marco Eneidi Streamin’4 i Yells At Eels. 

0046 YELLS AT EELS

Yells At Eels – „In Quiet Waters” (styczeń 2015 | For Tune)

Założycielem zespołu Yells At Eels jest Teksańczyk Dennis González – muzyk jazzowy, poeta, artysta plastyk i pedagog. Na swoim koncie ma mnóstwo solowych wydawnictw, ale też sporo opublikował pod szyldem Yells At Eels. Grupę tworzy od 2001 roku wraz ze swoimi synami: Aaronem Gonzálezem – kontrabas, gitara basowa, gong, dzwonki, głos, śpiew i Stefanem Gonzálezem – perkusja, marimba, zwój stali, gong, dzwonki do medytacji, wibrafon, grający dzban udu, darbuka, cabasa, głos, śpiew.

„W chwili, gdy piszę te słowa, zespół Yells At Eels ma za sobą piętnaście lat wspólnego grania i całkiem stabilnej egzystencji w świecie rządzonym przez niepewność i zmianę. Niektóre z tych utworów to alternatywne wersje kompozycji napisanych do dwóch antologii muzyki Dallas, są też dwa stare numery z żelaznego repertuaru Yellsów, zarejestrowane podczas akustycznego koncertu w Deep Ellum – dzielnicy Dallas, w której w początkach XX wieku jazz wdarł się w świadomość publiki miejskiej” – pisze Dennis González.

Na pewno rozbudowane aranżacje stanowią o sile amerykańskiego tria. Artyści wykorzystują wiele brzmień instrumentów etnicznych, co daje im przewagę nad większością sztywnych składów jazzowych. Tym razem Dennis González gra na kornecie, trąbce C, akordeonie guzikowym, gitarze charango, gongach, dzwonkach do sań, tykwowej grzechotce Indian Chehalis. Należy podkreślić, że tak wspaniałych koncertowych wersji kompozycji, jak „In Quiet Waters The Devils Are Living” i „Document For Walt Dickerson” nie powstydziłby się sam Rob Mazurek. Choć kaskady dźwięków w „Restless Debauchery I” i „Restless Debauchery II”, głównie za sprawą wibrafonu, przypominają też mocno chicagowską scenę jazzową, w tym wypadku zahaczającą o psychodelię z okolic R. Stevie Moore’a.

Nie od dziś wiemy, że członkowie Yells At Eels lubią psychodelię, gdyż w 2010 roku pojawili się w jednym z numerów na płycie „Before Today” Ariela Pinka. Na albumie „In Quiet Waters” muzycy dowodzą, że nie interesuje ich tradycyjny, klasyczny jazz, a wręcz przeciwnie – odkrywanie coraz to nowszych przestrzeni.

ENEIDI

Marco Eneidi Streamin’4 – „Panta Rei” (styczeń 2015 | For Tune)

Marco Eneidi to wręcz emblematyczna postać światowego free jazzu. Artysta urodził się w Portland w 1956 roku, ale wychowywał się w San Francisco. Zaczynał od klarnetu i gitary, na której grał sobie południowe bluesy techniką finger picking. Już jako dwudziestolatek zajął się muzykowaniem na poważnie. W 1978 roku dostał swoją pierwszą prawdziwą pracę, polegającą na wykonywaniu standardów jazzowych w różnych domach opieki, szkołach czy szpitalach w całej Północnej Kalifornii.

Na początku lat 80. przeprowadził się do Nowego Jorku i od tego momentu całkowicie skupił się na saksofonie altowym. Tam rozpoczął współpracę z takimi muzykami jak Don Cherry, Jim Pepper, Bill Dixon, Cecil Taylor, Earl Cross, Clarence „C” Sharpe, Dewey Redman i Wilbur Morris. W latach 90. powrócił na moment do Kalifornii, a następnie wyjechał do Europy. Eneidi już od dziesięciu lat mieszka w Wiedniu i tworzy różne projekty z europejskimi jazzmanami.

W składzie zespołu Marco Eneidi Streamin’4, oprócz samego lidera, mamy polskich artystów: Marka Pospieszalskiego – saksofon tenorowy, Ksawerego Wójcińskiego – kontrabas i Michała Trelę – perkusja. Na tegoroczny album „Panta Rei” złożyły się cztery improwizowane kompozycje. Nie brakuje w nich dynamiki, sonorystycznych poszukiwań i ciekawych partii instrumentów dętych. Niekiedy nagrania kwartetu mogą kojarzyć się z twórczością Petera Brötzmanna.

 

Strona For Tune »
Profil na Facebooku »







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Agasz
9 lat temu

Saksofon to jest to!

Polecamy