Norweski label nieustannie prezentuje świetnych artystów. Poznajcie ostatnie w tym roku wydawnictwa z tej zacnej oficyny.
Møster! – „When You Cut Into The Present” (11.09.2015 | Hubro)
W ubiegłym roku zachwalałem poprzedni album „Inner Earth” (tutaj recenzja) norweskiego kwartetu Møster! Nie spodziewałem, że w tak krótkim czasie pojawi się ich nowy materiał – „When You Cut Into The Present”. Bardzo zapracowany lider Kjetil Møster (saksofonista tenorowy) udziela się w wielu różnych zespołach: Ultralyd, Zaussi Five, The Core. Regularnie występuje z takimi artystami jak Röyksopp & Robyn, Datarock, King Midas i Lars Vaular, a także z chicagowską śmietanką, czyli Jeffem Parkerem/Johnem Herndonem (Tortoise) i Joshua Abrahamsem (Town & Country). Jednak wydaje się, że najwięcej serca wkłada w przygotowanie kompozycji pod szyldem Møster!.
W Møster!. mamy również innych znakomitych instrumentalistów jak: Hans Magnus „Snah” Ryan – gitara (Motorpsycho), Nikolai Hængsle Eilertsen – bas (Elephan9, BigBang), Kenneth Kapstad – perkusja (Motorpsycho, Grand General).
Na „When You Cut Into The Present” słychać, iż muzycy coraz lepiej czują się w swoim towarzystwie, poza tym ujednolicili brzmienie oraz grają z niebywałym luzem i feelingiem. W finezyjny sposób żonglują rozmaitymi stylistykami – począwszy od psychodelii, prog-rocka (okolice King Crimson z okresu „Red”), spiritual jazzu (Alice Coltrane), krautrocka (Can), elektroniki (elementy techno), a kończąc na jazzie z lat 60. i 70. (John Coltrane). Nie wiem, czy pamiętacie program telewizyjny „997”? Ale solo na saksofonie z nagrania „Nebula and Red Giant” mogłoby stanowić wyśmienity sygnał/dżingiel (jeśli ktoś nadal szuka ścieżki z „997”, to twórcy programu wykorzystali fragment kompozycji amerykańskiego zespołu jazz-rockowego z lat 70. Chase). Płytę „When You Cut Into The Present” po prostu trzeba mieć! Liczę też na to, że w przyszłości w Polsce będzie się więcej mówiło o tym kapitalnym saksofoniście, jakim jest Kjetil Møster.
Strona Facebook Kjetil Møster »Geir Sundstøl – „Furulund” (18.09.2015 | Hubro)
Myślę, że większość z was powinna kojarzyć norweskiego gitarzystę i multiinstrumentalistę Geira Sundstøla ze współpracy z Nilsem Petterem Molværem. Od 1988 roku regularnie pojawia się też na wielu płytach jako muzyk sesyjny. Co ciekawe, album „Furulund” to jego pierwszy solowy krążek. Większość partii zarejestrował sam, tylko gdzieniegdzie wspomagają go zaproszeni goście: David Wallumrød (Bernhoft), perkusista Erland Dahlen i Michael Blair (Tom Waits, Elvis Costello, Lou Reed).
Na „Furulund” znajdziemy osiem przestrzennych kompozycji nawiązujących do akustycznego bluesa, jazzu i avant-country. Norweg przedstawił bardzo ciekawe aranżacje w oparciu o brzmienie gitary hawajskiej, slide’u, gitary akustycznej, ksylofonów i banjo, a w oddali delikatne elektroniczne i syntezatorowe tła. Geir Sundstøl to kolejny świetny gitarzysta w katalogu Hubro (polecam też muzykę Steina Urheima i Ivara Grydelanda z „Stop Freeze Wait Eat” – recenzja).
Profil na Facebooku »Trondheim Jazz Orchestra / Christian Wallumrød – „Untitled Arpeggios And Pulses” (30.10.2015 | Hubro)
Pianista i kompozytor Christian Wallumrød to bardzo wpływowa postać, jeśli chodzi o norweską scenę muzyki eksperymentalnej i jazzowej. W tym roku wydał solowy album, pt. „Pianokammer” (recenzja) i w duecie z bratem jako Brutter (recenzja). Tym razem współpracuje z Trondheim Jazz Orchestra (m.in. w składzie Ivar Grydeland). W 2014 roku Wallumrøda poproszono o napisanie kompozycji na 50-lecie Kongsberg Jazz Festival. W efekcie w nasze ręce trafił longplay „Untitled Arpeggios And Pulses”, na którym więcej nastrojowych, subtelnych brzmień oraz eksperymentalno-improwizowanych form niż stricte orkiestrowego grania.
Profil na Facebooku »Splashgirl – „Hibernation” (06.11.2015 | Hubro)
Trio Splashgirl to czołowi reprezentanci oficyny Hubro. Minęły dwa lata od ich poprzedniej płyty „Field Day Rituals” (Hubro). „Hibernation” to piąty studyjny krążek grupy Splashgirl tworzonej przez Andreasa Stenslanda Løwe’a (fortepian/elektronika), Jo Bergera Myhre’a (kontrabas/generatory) i Andreasa Lønmo Knudsrøda (perkusja). Tegoroczny longplay ponownie wyprodukował Randall Dunn, który odpowiada za brzmienie Earth, Sunn O))) czy Marissy Nadler.
Z całą pewnością nowe kompozycje Norwegów można umieścić blisko doom jazzowego grania w stylu Bohren & der Club of Gor. Choć moim zdaniem to, co robią Splashgirl jest zdecydowanie ciekawsze, świeższe, bardziej urozmaicone i zaskakujące. Ich muzyka nie jest czymś na kształt jazzowo-dark ambientowego głazu, pchanego w żółwim tempie. To raczej stalaktyt, z którego sączy się strumień intrygujących dźwięków.
Profil na Facebooku »