Chillout zone part 2.
Nie minęło pół roku, a Marcin Cichy publikuje następcę swojego długogrającego debiutu. Na dzień dobry największą tytułową zmianą, którą można zaobserwować na nowym albumie jest jeszcze śmielsze skorzystanie z pomocy wokalistów. Dotychczas zarówno w duecie Skalpel jak i w działalności solo Metting by Chance używał głosu ludzkiego bardziej w charakterze kolejnego instrumentu, niż samodzielnego nośnika treści.
Meeting by Chance – „This feeling”
Na premierowym, niespełna 32-minutowym albumie otrzymujemy 12 utworów, a wręcz piosenek, gdyż większość z nich posiada tekst, a nawet podział na zwrotkę i refren. Poza znanymi już z „Inside Out” Magdaleną Nazgarøth oraz Japonką Noah na krążku pojawiają się głosy męskie w postaci nowojorskiego rapera Gustava Ahra oraz Karola Wróblewskiego (Small Mechanics), który zwłaszcza w „The Score” prezentuje się bardzo dojrzale, wynosząc ten numer na szczyty szlachetnego, nowoczesnego popu. Pierwszy z nich udziela się aż w 5 kawałkach i za każdym razem na jego głos nałożony jest efekt odhumanizującego zamglenia, co wraz z charakterystyczną dla tego wokalisty manierą kreuje efekt podwójnego rozleniwienia (zwłaszcza w „Glassy”).
Najlepsze wrażenie jednak pozostawia zamykające całość albumu „Heal” z gościnnym udziałem wspomnianej poznanianki, która na połaciach zbudowanych z szybkich arpeggiów kreśli pomysłowe melodie, miejscami przywodząc na myśl skojarzenia z twórczością FKA Twigs. Podejrzewam, że teksty na płytę każdy z wokalistów pisał sobie sam i jedynie ta materia mogłaby wypaść trochę lepiej, bo liryka w sporadycznych chwilach ociera się tutaj o lekką banalność. Muzyczny charakter „Changes” akurat nie uległ zmianie, bo to brzmienia do których Marcin Cichy zdążył już nas przyzwyczaić – odprężające, ciepłe i niespieszne elektroakustyczne dźwięki osadzone na rytmice zarezerwowanej dla down tempo.
Długość kawałków (z jednym wyjątkiem) nie przekraczają 3 minut, przez co między innymi całość materiału pozostawia z uczuciem niedosytu i zmusza do kolejnego odsłuchu. A że „Changes” to wspaniale relaksująca płyta, robi się to z podwójną przyjemnością.
Plug Audio | 31.05.2016
www.meetingbychance.bandcamp.com/
www.facebook.com/plugaudio/
no i wyszło na spoti, udział Lil peepa pewnie się zwróci