Wpisz i kliknij enter

Sin Fang

Niejaki Sindri Már Sigfússon, bardziej znany jako Sin Fang, opublikował swój czwarty longplay. Czy możemy mówi o czymś takim jak islandzkie r’n’b?

Z jednej strony – tak, ale w przypadku kiedy mielibyśmy podstawowy wyznacznik w postaci języka islandzkiego, a tego akurat nie uświadczymy na tegorocznym krążku Sin Fanga – „Spaceland” (16.09.2016 | Morr Music). A z drugiej – ten młody artysta z pewnością stara się podążać w stronę r’n’b z dodatkiem popu, nadają temu islandzki sznyt w wymiarze brzmienia. Zresztą co do elektroników to on ma kapitalne wzorce, jeśli spojrzymy na islandzką scenę, wystarczy wymienić chociażby Gus Gus.

Na „Spaceland” Sigfússon nie jest sam, ponieważ do współpracy zaprosił takich wokalistów jak Jónsi, Sóley, jedną z sióstr z duetu Pascal Pinon (niedawno wydały znakomity album „Sundur” – recenzja) i Farao. Ale to i tak niewiele mu dało. Muszę przyznać, że nie porwała mnie płyta „Spaceland”. Chyba lepiej tego artystę zapamiętałem w koncertowej odsłonie – widziałem go w 2013 roku w Białymstoku na Halfway Festivalu (relacja).

 

Oficjalna strona artysty »
Profil na Facebooku »
Strona Morr Music »
Profil na Facebooku »







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy