
Dźwiękowa rzeźba.
Sięgnijmy do podręcznej Wikipedii: „Hipnagogia to zjawisko fizjologiczne pojawiające się podczas zasypiania charakteryzujące się występowaniem wyrazistych wyobrażeń. Wyobrażenia te mogą być wzrokowe, słuchowe lub kinestetyczne; często dotyczą sytuacji z minionego dnia i mogą przejść w zwykłe marzenia senne. Mimo podobieństwa w nazwie z omamami, hipnagogia jest zjawiskiem całkowicie normalnym – niebędącym stanem psychopatologicznym”.
Zjawisko to zainspirowało Roda Modella do stworzenia niezwykłej kompozycji. Jej podstawą są odgłosy otoczenia zarejestrowane podczas pobytu amerykańskiego artysty na popularnej tokijskiej stacji metra – Shibyua. Uporządkowane i odpowiednio ze sobą zestawione stworzyły swego rodzaju rzeźbę dźwiękową, która potem została jedynie w dyskretny sposób uzupełniona i zabarwiona subtelną elektroniką i studyjnymi efektami.
Zaczyna się od odgłosów rozmawiających ze sobą ludzi i szumów generowanych przez przejeżdżające pociągi. Dźwięki te zostają poddane psychodelicznym manipulacjom, sprawiającym, że stapiają się w jedną, rytmicznie pulsującą całość. Z czasem dołącza do nich płynna fala syntetycznej melodii o onirycznym tonie. Potem głosy milkną – i głównym motywem kompozycji stają się dubowe pogłosy i korozje. Przemysłowe echa i szelesty tworzą ostatecznie wolno płynący strumień, zwieńczony niespodziewanie narastającym dronem.
Ponad godzinny utwór jest świadectwem nowych zainteresowań Roda Modella. Choć nadal mamy tu do czynienia z dubowymi technikami obróbki muzyki i statycznymi strukturami o ambientowej proweniencji, amerykański producent wykazuje fascynację psychoaktywnymi właściwościami dźwięku, bliższymi dawnym twórcom psychodeli i industrialu. Wszystko to sprawia, że „Shibuya Hypnagogia” zamienia się w hipnotyczną kompozycję, mocno oddziałującą na wyobraźnię słuchacza.
Echospace 2015
