Wpisz i kliknij enter

Philippe Hallais – An American Hero

Trochę Twin Pekas. Trochę Eraserhead.

Philippe Hallais aka Low Jack, wraca do Modern Love, aby przedstawić swoją wizję dronowego i eksperymentalnego ambientu. Jedenaście utworów przedstawia obrazy antycznej tragedii, które inkorporowano do teraźniejszości, a konkretnie do masowej kultury sportu w USA. Z jednej strony manifest, z drugiej zaś ciekawe etiudy, które można interpretować w zgoła odmienny sposób.

„Theme (Trophies)” to przykład zanurzonego w odmętach ambientu klimatu, gdzie odległe i wręcz ziewające wokalizy z wielkim trudem dochodzą do mojego ośrodka słuchowego. Ciężkie ruchy wskazówek zegara odliczają ostatnie sekundy meczu w baseball, a mruczące pady przynoszą zwaliste uderzenia stopy i werbla. Trofeum zdobyte.

Dronowa „Angela (Aquare)” unosi się na tektonicznych podmuchach eksplodującej stopy oraz porządnych szarpnięciach za struny gitary. Liczne sprzężenia i rezonansowe wznoszenie przedstawia nieczyste układy sportu ze światem biznesu, gdzie pieniądze są ważniejsze od talentu. W „Everything (Good)” wkraczamy w obszar noise’u z całą baterią filtrów i przesterów. Pocięte syntezatory oraz złowrogie linie basu wrzucono na potężny bit, a całość co jakiś czas poprzecinano wstęgami przyjemnych padów. To ciekawy przykład dopingu obecnego w sporcie oraz jego zgubnego wpływu na uczestniczących w procederze. Czy na pewno wszytko w porządku?

„Skin (Hit)” eksperymentuje z szeleszczącymi perkusjonaliami oraz zglitchownymi efektami, co w połączeniu z anielskimi chórami i wznoszącymi się ku górze pasmami syntów, tworzy obraz nadchodzącej tragedii. W „Fanstasy” obserwuję z boku moment przełączenia kanału sportowego oraz wejście na teren zalesionych wzgórz Twin Peaks. Drewniane podźwięki oraz wyjące z tęsknoty linie basu inwokują delikatny głos Laury Palmer. Gdzie jesteś?

„Fall (Never Meant)” wita mnie słupami dymu oraz onirycznymi dźwiękami syntezatorów. Z plastikowego worka unosi się ciało Laury, które obraca się i udaje w kierunku opuszczonej drewnianej chaty. Chmurne pady podnoszą również mnie i przy odłączonej grawitacji podążam za tą piękną kobietą. Zasiadamy do stołu i przy kubkach gorącej czekolady wysłuchuję historii jej zaginięcia.

https://soundcloud.com/editions-gravats/sets/an-american-hero/s-vPyqJ

Przy okazji „Garrys (Locker)” zapadam w krótką drzemkę, by po chwili obudzić się przy akompaniamencie kwaśnego brzmienia cymbałów. Skrajny przester końcówki wprowadza mnie w nowy film „Głowę do wycierania”. W „Lately (Acoustic)” jestem miotany w monochromatycznej przestrzeni niemal wyludnionego miasta. Wszelkie rozmowy zastąpił przejmujący kobiecy chór, przepuszczone przez filtry echa i delay’a plamy syntów oraz wyraźne i niepokojące perkusyjne implikacje.

To surrealistyczny obraz, który tak bardzo pasuje do naszej naszpikowanej konsumpcyjnym pragnieniem rzeczywistości.

Modern Love | 09.06.2017

Ethan Assouline work

Low Jack RA

https://soundcloud.com/modernlove

 







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy