Wpisz i kliknij enter

Intrusion – Among The Stars

Medytacyjne ćwiczenie z percepcją.

Intrusion jest chyba tym solowym projektem Stephena Hitchella, który zdobył największą popularność. Zapewne zawdzięcza on to debiutanckiemu albumowi, który ukazał się już niemal dekadę temu. „The Seduction Of Silence” z 2009 roku można ustawić na jednej półce z najlepszymi dokonaniami dub-techno. Nic więc dziwnego, że płyta ta spotkała się z wyjątkowo szerokim odzewem wśród wielbicieli gatunku, doczekując się aż dwóch kompaktowych edycji.

Stephen Hitchell od pewnego czasu zapowiada drugi album Intrusion – „A Gentle Embrance”. Jak na razie dostajemy jednak różne wersje zaplanowanych nań kompozycji. Najpierw usłyszeliśmy nagranie tytułowe, które pojawiło się w dwóch monumentalnych wersjach firmowanych szyldami dwóch innych projektów artysty – cv313 i Variant. Teraz dotarł do nas trzeci utwór, który tak przypadł do gustu jego twórcy, że od razu objawia on nam aż pięć jego remiksów.

Najpierw dostajemy „Among The Stars” w wersji „Intrusion’s Extended Dub” – i jest to mocno zaszumiona kompozycja, w której główny wątek stanowią kaskady pohukujących akordów. „cv313’s Submersion” dodaje do tej pulsującej w dubowym rytmie muzyki wyjątkowo melodyjny pochód basu. „cv313’s Immersion Dub” to już klasyczne dub-techno, mocno nasycone przeciągłymi korozjami. W „cv313 Desintegration Dub” słychać z kolei zredukowaną wersję nagrania, skupioną na tribalowych bitach.

Na drugim krążku jest tylko jeden utwór – „Among Stars” w wersji „Etherscape” dokonanej przez pod szyldem Variant. Już sam ten fakt informuje nas, że będziemy mieli do czynienia z ambientem. I tak jest rzeczywiście – siedemdziesięciominutowy miks to medytacyjne ćwiczenie w minimalistycznym rzeźbieniu w dźwięku. Tło kompozycji tworzy strumień ziarnistego szumu, na który nakłada siędronowy wyziew, zamieniony w transowy loop o zdubowanym tonie. Czasem z dużej oddali dochodzą do nas tylko odgłosy otoczenia – cichy śpiew ptaków czy metaliczne stukoty.

Ta statyczna wersja Varianta pokazuje jak działa muzyka z Echospace. Przyłożenie do niej tradycyjnych rodzajów odbioru, zawodzi na całej linii: tu nie ma praktycznie ani melodii, ani rytmu, właściwie nic się nie dzieje. Dlatego obcując z tą muzyką trzeba przestawić swoją percepcję: wyciszyć się, skupić na płynącym dźwięku, oderwać od rzeczywistości. Wtedy przenosi ona słuchacza w inny wymiar – bardziej duchowy niż materialny. Teraz mamy chyba najlepszy czas na tego rodzaju eksperymenty z odbiorem muzyki. Spróbujcie.

Echospace 2017

www.echospacedetroit.com

www.facebook.com/echospace







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy