Przebojowa awangarda.
Zanim świat usłyszał ich solowe produkcje, Michael Fiedler i Erik Wiegand dali się poznać jako duet MMM. Zadebiutowali w 1996 roku, serwując minimalistyczną wersję electro, zainfekowaną mocną dawką noise’u. Klubowy światek zdał sobie sprawę z ich istnienia rok później, kiedy zrealizowana przez nich „Donna” stała się parkietowym hitem. Potem każdy poszedł w swoją stronę: pierwszy stał się wysoko cenionym didżejem, działającym pod pseudonimem Fiedel, a drugi – dał się poznać jako spec od abstrakcyjnej elektroniki, tworzący jako Errorsmith.
Ścieżki obu artystów przecięły się ponownie dekadę później. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 2010 roku wylansowali kolejny klubowy sztos: podrasowany na rave’ową modłę „Nous Sommes MMM”. Grali go wszyscy – od Svena Vätha, przez Hella, po Ricardo Villalobosa. Mimo tego sukcesu, kolejna EP-ka duetu skręcała w zupełnie inną stronę. „Que Barbaro” to efekt fascynacji niemieckich producentów bardziej egzotycznymi gatunkami tanecznymi rodem z Karaibów. Podobnie rzecz się ma z wydanym właśnie debiutanckim albumem MMM.
„Where To Go” i „Everything Falls Into Place” to właściwie dub, ale odarty z wszelkich ozdobników i sprowadzony do spowolnionego bitu, uzupełnionego jedynie tęsknymi akordami i wyciętym z jakiegoś filmu japońskim dialogiem. W „On The Edge” dostajemy techno, ale również w skrajnie minimalistycznej wersji, osadzonej na nietypowo przytłumionym rytmie. „No Thought” rezonuje z kolei echem electro, splecionym z pobrzękującymi akordami i mięsistym basem.
„The Interview” to efekt eksperymentalnego podejścia do bass music. Tym razem połamany bit staje się podstawą do pomysłowego połączenie smyczkowych sampli z kolejnym filmowym cytatem – głosem aktorki, powtarzającej frazę „I am very disappointed. And I just wanna cry”. Rwany puls rodem z dancehallu rozbrzmiewa w „Farsta Dream”, wnosząc ze sobą melodyjnie popiskujące klawisze. Dub powraca na płytę wraz z „When Does Ghosting End”. Całość wieńczy podobny w stylu „So Night”, w którym rozbrzmiewa jednak spogłosowana wokaliza, podszyta reggae’owymi akordami.
MMM od początku swej działalności stawiają na pełną niezależność: sami produkują swą muzykę i sami ją też wydają. Dystrybucją winylowych wydawnictw duetu zajmuje się legendarny sklep Hard Wax z Berlina. Nie inaczej rzecz się ma z „On The Edge”. Choć na albumie tym Fiedler i Wiegand prezentują bardziej nastrojowe oblicze swej muzyki, nie traci ona jednak nic ze swej oryginalności. Składające się na płytę osiem nagrań zachwyca niezwykłym brzmieniem: niby eksperymentalnym, ale tak naprawdę zaskakująco przystępnym.
MMM 2021