Wpisz i kliknij enter

Kangding Ray – ULTRACHROMA

Jasna energia.

Twórczość francuskiego producenta Davida Letelliera odbija w ciekawy sposób przemiany, jakie następowały na elektronicznej scenie w minionych dwóch dekadach. Zadebiutował on w 2006 roku w barwach Raster-Noton albumem „Stabil”. Był to już łabędzi śpiew estetyki glitch, która została w poprzednich latach wyeksploatowana do granic możliwości – choćby przez innych twórców związanych z tą tłocznią. Nic więc dziwnego, że już na swej drugiej płycie „Automne Fold”, jej autor próbował znaleźć wyjście z tej ślepej uliczki.

Tak naprawdę udało mu się to dopiero na czwartym krążku. To właśnie na „Solens Arc” francuski producent zwrócił się w stronę techno pod wpływem nowej fali tego nurtu. Inspirując się dokonaniami Lucy’ego, Rrose czy Functiona stworzył własną wersję tej stylistyki, która okazała się być syntezą jego wcześniejszych dokonań, podporządkowaną jednak rygorom muzyki klubowej. Nic więc dziwnego, że Letelleir ostatecznie trafił do Stroboscopic Artefacts, wydając w 2017 roku w jej barwach album „Hyper Opal Mantis”.

Kiedy wydawało się, że przypieczętuje on długoletnią współpracę Francuza z tłocznią Lucy’ego, niebawem ogłosił on, że uruchamia własną wytwórnię – Ara. Pierwszy album, który nagrał dla niej w 2020 roku był sporym zaskoczeniem. „61 Mirrors/Music For SKALAR” przyniósł przyjemną, ale nadzwyczaj konwencjonalną muzykę. Letellier nie zrezygnował jednak z techno – a dowodziły tego EP-ki dla Ary i Figure. Ostateczny, choć niejednoznaczny, powrót do tej estetyki, przynosi nowa płyta producenta.

„ULTRACHROMA” rozpoczyna się od porywającej syntezy IDM-u i kosmische musik w „Mauve Deepens”. Rwany bit rodem z techno uderza jednak już w „Supraverde”, choć i w tym nagraniu nie brakuje rozwibrowanego arpeggio. „Twilight Seven” rozpoczyna się niczym siarczysty breakbeat, z czasem jednak zamienia się w galopujące techno o jasnej energii. Podobnie rzecz się ma z „Bitter Keylime”, w którym połamany rytm wnosi przeciągłe partie syntezatorów.

„Neo Rouge” i „Pearls & Lichens” wstrzymują ten pęd, nurzając słuchacza w ambientowej elektronice, wywiedzionej wprost z płyt Tangerine Dream. Techno powraca już tylko raz – w rozedrganym „Pervinca Lucente”, asymilującym wpływy zarówno IDM-u, jak i dubu. „Late Coral Glow” to trance z lat 90. – ale pozbawiony klubowej rytmiki. Echa takich brzmień rezonują też w aranżacjach „Antiblau” i „Sage Aqua”, choć tym razem wpisane zostają w formułę zwiewnego breakbeatu.

„ULTRACHROMA” to krótki zestaw w porównaniu z poprzednimi płytami Kangding Raya – zaledwie trzy kwadranse muzyki. Ale to dobrze. „Hyper Opal Mantis” trwał znacznie dłużej i sprawiał wrażenie nieco wydumanego i przyciężkawego. Nowa płyta francuskiego artysty zaskakuje w tym kontekście lekkim rytmem i eterycznym brzmieniem. Słychać tu echa ostatnich dokonań Barkera, ale David Letelleir wpisuje jednak te rozwibrowane arpeggia w taneczne bity. Służy to tylko temu zestawowi, który bez wątpienia składa się na jedną z najlepszych płyt tego roku.

Ara 2022

www.ara-aboutrecordingartists.bandcamp.com







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Mini
Mini
1 rok temu

Eee. niestety, facet nudzi jak zwykle. Sam nie wie już czym się inspirować, zmienia stylistyki szukając swojego, ale nic w tym co znajduje nie ma. A zapowiadał się nieźle.

Polecamy